: 2007-08-12, 02:31
No, ale to przejazd przez ulicę, a tam mamy przejazd przez pół miasta...
Wrocławskie forum o komunikacji miejskiej.
https://forum.transportnews.eu/
Przypomina się Plac Staszica we Wrocławiu do 1967 roku...KKS pisze:To ja może odkopię temat... Znalazłem coś takiego na necie:
Ja bym się chyba nie przyzwyczaił. Np. Godz. 6:00 przejeżdża przez ul. Andersa pociąg i gwizda mi pod oknamiLopez pisze:Kwestia przyzwyczajenia...
Wrocław: Lepsze metro czy szynobus?
Po wrocławskich torach tramwajowych mają jeździć szynobusy, znane już z torów kolejowych. Taką koncepcję przedstawił Patryk Wild, wiceprezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego
Ogłosił ją podczas debaty o komunikacji, zorganizowanej w ratuszu z udziałem radnych, ekspertów i zwykłych mieszkańców.
Dzisiaj szynobusy kursują np. z Wrocławia do Trzebnicy. MPK zamierza wozić nimi pasażerów także po mieście. Mają zatrzymywać się na przystankach tramwajowych i dworcach kolejowych.
Wild zdradził wczoraj, że jeździłyby one w kierunku Leśnicy, na Pracze Odrzańskie pod siedzibę EIT Plus, na Maślice, na Nowy Dwór, a także na pl. Grunwaldzki.
Ten pomysł ma być możliwy do zrealizowania, bo rozstaw torów kolejowych i tramwajowych w mieście jest taki sam. Trzeba je tylko spiąć w kilku miejscach, np. przy ul. Robotniczej przy Wrocławskim Parku Przemysłowym. Zdaniem MPK należy tutaj dobudować 250 m nowego toru i wyremontować stary.
Koszt tego przedsięwzięcia to kilka milionów zł. Większe koszty miasto poniesie kupując same szynobusy. Te, które miałyby wozić mieszkańców Wrocławia, kosztują 3-4 mln euro za jeden. Pierwsze wozy miałyby kursować po 2012 roku.
Po co to wszystko? Bo, według MPK, szynobusy są szybsze od tramwajów, a po drugie - dzięki torom kolejowym będą mogły dotrzeć tam, gdzie tramwaje dziś nie jeżdżą, np. na Nowy Dwór.
Dokładnie takie rozwiązanie działa w niemieckim Karlsruhe, gdzie najpierw wydzielono torowiska dla tramwajów, a potem połączono je z liniami kolejowymi.
Ale czy to jedyny sposób na poprawę komunikacji miejskiej we Wrocławiu? Nie. Uczestnicy wczorajszej debaty mieli więcej pomysłów.
Prof. Cezary Madryas z Politechniki Wrocławskiej mówił o konieczności budowy metra. - Da się je wybudować, a władze Wrocławia w ogóle się nad tym nie zastanawiają - mówił.
- Teraz decyzji nie podejmiemy, bo zaraz pojawiłyby się wyliczenia, jakie mamy zadłużenie. Do tego tematu możemy wrócić dopiero za kilka lat - odpowiadał Jacek Ossowski, przewodniczący rady miejskiej.
No pewnie, tylko to jest o wiele bardziej skomplikowane i droższe, niż przedstawiają to panowie z Wrocławia. Dla nich to oczywistość - ten sam rozstaw szyn, inne napięcie - zastosujemy trakcję spalinową i będzie ok. Ciekawe, czy on naprawdę tak myśli, ale obawiam się, że tak.ppln pisze:No to chyba nie szynobusy tylko tramwaje z homologacją kolejową i dostosowane do dwóch typów trakcji, to jak najbardziej istnieje i jeździ.