Ogniwa wodorowe – napęd przyszłości?

Co raz częściej mówi się o tym, że trzeba myśleć o ekologii. Spośród różnych rozwiązań zastępstwa za pojazdy spalinowe, wymienia się alternatywne rozwiązania, takie jak autobusy w pełni elektryczne, pojazdy na gaz ziemny CNG, autobusy hybrydowe, czy też ogniwa wodorowe. Każda z nich ma swoje zalety i wady. Ale jedno rozwiązanie wydaje się być bardziej przyszłościowe od pozostałych.

Dlaczego wodór to paliwo jutra?

– Wodór jest najczęściej występującym pierwiastkiem w przyrodzie i nigdy go nie zabraknie, w przeciwieństwie do ropy naftowej,
– Produktem spalania nie są żadne groźne substancje, jak benzopiren, czy tlenek węgla, a jedynie H₂O, czyli woda,
– Jego uzupełnienie trwa kilka minut, podobnie jak w przypadku benzyny i oleju napędowego, w przeciwieństwie do ładowania baterii, które trwać może od kilku minut do kilkunastu godzin w zależności od prądu ładowania (A) i pojemności baterii (Ah),
– Wodór można pozyskiwać z różnych źródeł, nawet w warunkach domowych,
– Pojazd napędzany ogniwami wodorowymi jest cichy jak pojazd elektryczny,
– Zasięg pojazdu na ogniwa wodorowe znacząco przewyższa zasięg pojazdu elektrycznego i jest porównywalny z pojazdem na konwencjonalne paliwo,
– Silnik w pojeździe na wodór, jest elektryczny; ma jeden ruchomy element, więc jest tańszy w eksploatacji,

Produktem reakcji wodoru z tlenem jest czysta woda. Nie ma żadnych innych spalin, ani szkodliwego dla zdrowia benzo(a)pirenu, którego uważa się za jednego z wielu substancji rakotwórczych.

2 H₂ + 0₂ → 2 H₂O

Trasa pojazdu na ogniwa wodorowe nie jest determinowana przez konieczność ładowania akumulatorów. Może on przebyć znacznie dłuższy dystans bez konieczności tankowania – zupełnie jak pojazd z silnikiem spalinowym. Tymczasem autobusy w pełni elektryczne mają ograniczony zasięg i muszą mieć specjalnie zaplanowaną trasę tak, aby mogły wiele razy dziennie ładować akumulatory.

W Polsce już 4 producentów autobusów deklaruje posiadanie w ofercie autobusów na ogniwa wodorowe. Jest wśród nich m.in. URSUS BUS/AMZ i Solaris.

Jedynym problemem jest pozyskiwanie, magazynowanie i dystrybucja wodoru w dużych ilościach. Ale te same problemy dotyczą ropy naftowej, a z tym jakoś sobie ludzkość poradziła.

Różnica jest jednak dość subtelna – przy postępującym zapotrzebowaniu, ropa skończy się już za kilka dziesięcioleci, zaś wodór – nigdy.

Silniki elektryczne są znane dłużej jak spalinowe, ogniwa wodorowe to też technologia mająca więcej jak 100 lat. Brakuje tylko jednego – stacji tankowania wodoru. W przypadku pojazdów w pełni elektrycznych trzeba wybudować jeszcze stacje zasilania i ładowania autobusów, a z racji ich z reguły mniejszego zasięgu, ich ilość musi być większa niż stacji tankowania wodoru.

Większość pojazdów w pełni elektrycznych trzeba co chwilę ładować. Nie dotyczy to jednak pojazdów na ogniwa wodorowe – wystarczy raz zatankować wodór na 400-500km i to tylko w kilka minut. Jest to proste i wygodne jak tankowanie pojazdu spalinowego, a przy tym znacznie bardziej przyjazne dla środowiska.

Wybierając pojazdy na ogniwa wodorowe przyczyniamy się do znaczącej poprawy jakości powietrza, nie rezygnując przy tym z mobilności jaką dają pojazdy na benzynę lub olej napędowy.

blog comments powered by Disqus
wrocławskie forum komunikacyjne

twitter