Pojedynczy pantograf w składzie...

Tutaj są prowadzone dyskusje oraz wyrażane opinie o polskch konstrukcjach tramwajów...
Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Pojedynczy pantograf w składzie...

Post autor: J-31 »

Jest bardzo wiele miast w Polsce, gdzie składy tramwajowe typu 105 (lub 805) jeżdżą tylko z jednym podniesionym pantografem, chociaż wszystkie wagony mają zasilanie...

Chyba, że jest to skład trójwagonowy, ale wtedy ostatni wagon jeździ zawsze ze złożonym pantografem...

Korzystając z tego, że mamy na forum nowego kolegę z Krakowa - chciałbym się dowiedzieć kilka rzeczy:

1) Czy jest to związane z oszczędnością ? Jeśli tak to na czym ona polega ? Czy są to może jakiś inne aspekty, ściśle związane z techniką ?

2) Dlaczego w przypadku składu trójwagonowego tylko ostatni wagon ma złożony pantograf ?

:)

Wiśnia

Post autor: Wiśnia »

Nie wiem, ale widziałem w Katowicach, że czasem drugi wagon w składzie ma podniesiony pantograf, a pierwszy nie.

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

SKŁADY DWUWAGONOWE
Pierwszy wagono jedzie z podniesionym pantografem a drugi wagon ma opuszczony. W takim przypadku pierwszy wagon polaczony jest z drugim kablem dachowym przekazyjacym napiecie (biegun +) i kablem masy. Taka jazda niczym sie nie rozni od jazdy na dwoch pantografach tylko ze jadac na jednym pantografie drugi pozostaje zlozony przez co sie nie zuzywa (pozostaje jako rezerwowy). Poza tym minimalizuje sie opor przewodzenia pradu... Zmniejszenie oporu przewodzenia pradu powoduje rowniez instalowanie pantografow polowkowych (3 ramiona mniej)

SKŁADY TROJWAGONOWE
Pierwszy i drugi wagon jada z podniesionymi pantografami a czeci wagon z opuszczonym. Pierwsze 2 wagony maja podniesione pantografy gdyz pobor pradu z sieci do zasilania trzech wagonow jest z byt duzy jak na jedne pantograf. Dla ciekawosci moge podac ze pobor pradu w 3x105Na przy wcisnietym sastwaniku jazdy do konca moze siegnac 1000A)
Pierwszy i drugi pantograf pobieraja energie elektryczna z sieci a 3 wagon jest polaczony z dwoma poprzednimi kablami tak jak w skladach dwuwagonowych.
Wagon 1 i 2 nie jest polaczony kablem dachowym a jedynie kablem masy.

Troche sie rozpisalem - mam nadzieje ze w miare jasno to opisalem. Wiecej szczegolow o jezdzie ukrotnionej znajdziecie na moej stronie w opisie wagonu 105N/Na.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Świetnie. Dziękuję, myślę, że to wyczerpuje tą część tematu... :)

A czy wg. Ciebie realne jest połączenie np. 105 Na z niskopodłogowym wagonem doczepnym - np. typu NB 4 Bombardiera. Takie wagony produkowane są w Poznaniu, dla niemieckich przewoźników.

Czy napęd 105-tki jest w stanie swobodnie pociągnąć taką doczepę ?

51

Post autor: 51 »

jest jeszcze jeden plus obydwu podniesionych antografów- skład ma mniejsze szanse na utkwienie pod odcinkem izolowanym, choć już składy trzywagonowe z podniesionymi wszystkimi pantografami mogą rodzic kłopty przy przejeździe przez zwrotnice wzbudzane

DAB

Post autor: DAB »

Wiśnia pisze:Nie wiem, ale widziałem w Katowicach, że czasem drugi wagon w składzie ma podniesiony pantograf, a pierwszy nie.
Pierwszy ma zepsuty

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

J-31 pisze:
A czy wg. Ciebie realne jest połączenie np. 105 Na z niskopodłogowym wagonem doczepnym - np. typu NB 4 Bombardiera. Takie wagony produkowane są w Poznaniu, dla niemieckich przewoźników.

Czy napęd 105-tki jest w stanie swobodnie pociągnąć taką doczepę ?
Nie znam tego wagonu ale 105atka ma czasem problem z jazda ukrotniana bo sie slizga, a przeciez jak wiadomo wszystkie wagony 105 zlaczone w pociag pracuja przy jezdzie do przodu tak samo. Nie ma doczep biernych do stopiatek gdyz wagon napedny w takim przypadku bylby za slaby by uciagnac. Problemy byly np ze stopiatka przerobiona przez HCP w troczlon. Okazalo sie ze silniki byly za slabe i ulegal on awariom. Do dzis jezdzi w pPoznaniu ale nie wiem jak sie teraz sprawuje

[ Dodano: 2004-12-21, 22:33 ]
51 pisze:jest jeszcze jeden plus obydwu podniesionych antografów- skład ma mniejsze szanse na utkwienie pod odcinkem izolowanym, choć już składy trzywagonowe z podniesionymi wszystkimi pantografami mogą rodzic kłopty przy przejeździe przez zwrotnice wzbudzane
To juz zalezy od wyczucia jazdy motorniczego. Na pewno masz racje - z dwoma jest latwiej ale jezeli jest dobry motorniczy i czuje gabaryty wagonu i pantograf to uniknie zatrzymania na izolatorze. Przeciez w koncu izolator sekcyjny ma okolo 50 cm wiec to nie jest az tak duzo.
W Krakowie niedawno jeden z tramwajow utknał na izolatorze i musieli go przepychac...

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Maciek-krakow pisze:
J-31 pisze:
A czy wg. Ciebie realne jest połączenie np. 105 Na z niskopodłogowym wagonem doczepnym - np. typu NB 4 Bombardiera. Takie wagony produkowane są w Poznaniu, dla niemieckich przewoźników.

Czy napęd 105-tki jest w stanie swobodnie pociągnąć taką doczepę ?
Nie znam tego wagonu ale 105atka ma czasem problem z jazda ukrotniana bo sie slizga, a przeciez jak wiadomo wszystkie wagony 105 zlaczone w pociag pracuja przy jezdzie do przodu tak samo. Nie ma doczep biernych do stopiatek gdyz wagon napedny w takim przypadku bylby za slaby by uciagnac. Problemy byly np ze stopiatka przerobiona przez HCP w troczlon. Okazalo sie ze silniki byly za slabe i ulegal on awariom. Do dzis jezdzi w pPoznaniu ale nie wiem jak sie teraz sprawuje
Wielkie dzięki. :) Oczywiście ja też nie znam parametrów wspomnianej doczepy.

Natomiast pytałem o to, ponieważ Tramwaje Warszawskie przeprowadzily taką próbę. To był wagon 105N2k/2000/A + doczepa NB4. Ten skład nie jeździł niestety po mieście. Próba odbyła się na terenie jednej z warszawskich zajezdni. Były wtedy plany zakupu 120 szt. takich doczep i przebudowy 105 N2k/2000/B na wagony z kabiną sterowniczą. Skończyło się na planach. Tak więc chciałem wiedzieć, jaka jest Twoja opinia na ten temat... :)
Maciek-krakow pisze:
51 pisze:jest jeszcze jeden plus obydwu podniesionych antografów- skład ma mniejsze szanse na utkwienie pod odcinkem izolowanym, choć już składy trzywagonowe z podniesionymi wszystkimi pantografami mogą rodzic kłopty przy przejeździe przez zwrotnice wzbudzane
To juz zalezy od wyczucia jazdy motorniczego. Na pewno masz racje - z dwoma jest latwiej ale jezeli jest dobry motorniczy i czuje gabaryty wagonu i pantograf to uniknie zatrzymania na izolatorze. Przeciez w koncu izolator sekcyjny ma okolo 50 cm wiec to nie jest az tak duzo.
W Krakowie niedawno jeden z tramwajow utknał na izolatorze i musieli go przepychac...
A czy wobec tego w Krakowie często zdarzają się takie przypadki ? I czy nie jest to rzeczywiście kłopotliwe dla motorniczych ?

Inspektor

Post autor: Inspektor »

Wroclawskie sklady mają po 2 pantografy,mówie o Konstalach 105Na.Nawet te po modernizacji,mimo że w drugim wagonie nie ma kabiny mają pantograf.

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

Rzadko sie zdarza zeby stanal na izolatorze. Przypadek o ktorym mowilem dotyczyl NGT6 a on ma tylko jeden pantograf. Co do konstalow to u nas zarowno wagony jak i doczepy czynne maja pantografy na dachach - nie ma skladu z demontowanymi pantografami, tylko doczepy jezdza z opuszczonymi, a gdyby sei okazalo ze stanal na izolatorze to podnosza w doczepie, opuszczaja w sterowniczym i przejezdza...

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Świetnie dzięki. :)
Ciekawe, że np. Tramwaje Warszawskie, które od zawsze eksploatują składy dwuwagonowe (13N, 105Na), gdzie zawsze każdy wagon ma podniesiony pantograf...
Nawet w czasach, kiedy po Warszawie jeździły składy trójwagonowe, każdy wagon jechał z podniesionym pantografem ;)

Natomiast Bygdoski przewoźnik tramwajowy, w trakcie przeprowadzanych NG lub innych remontów, po prostu wymontowuje z drugiego wagonu (805 Na), pantograf. Czy wg. Ciebie to jest dobry pomysł ? :)

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

No nie za dobry bo w przypadku awarii jednego tramwaj zostaje unieruchomiony i trzeba go holowac a tak to zawsze jest szansa jazdy na drugim pantografie.
Pozdrawiam

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

J-31 pisze:Świetnie dzięki. :)
Ciekawe, że np. Tramwaje Warszawskie, które od zawsze eksploatują składy dwuwagonowe (13N, 105Na), gdzie zawsze każdy wagon ma podniesiony pantograf...
Nawet w czasach, kiedy po Warszawie jeździły składy trójwagonowe, każdy wagon jechał z podniesionym pantografem ;)
Moze nie maja kabelkow:) Jak bede na zajezdni to sie spytam czym to jest spowodowane - moze cos wiecej powiedza na ten temat i wtedy napisze:)

Poznaniak

Post autor: Poznaniak »

Maciek-krakow pisze:[ Problemy byly np ze stopiatka przerobiona przez HCP w troczlon. Okazalo sie ze silniki byly za slabe i ulegal on awariom. Do dzis jezdzi w pPoznaniu ale nie wiem jak sie teraz sprawuje
Obecnie sprawuje sie dobrze. Prawie codzinnie widze go na linii.........

Dodam tylko, ze w Poznaniu składy 105N+105N są zasilane dwoama patykami, a skłądy 105Na+105NaD jednym, zaś drugi słuzy jako awaryjny.

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

W przypadku osiemsetpiątek w Łodzi - pantograf w drugim wagonie jest zawsze opuszczony. Kiedyś, gdy były stosowane składy trójwagonowe, pantograf był opuszczony w ostatnim.

Poznaniak

Post autor: Poznaniak »

Thomas78 pisze:W przypadku osiemsetpiątek w Łodzi - pantograf w drugim wagonie jest zawsze opuszczony. Kiedyś, gdy były stosowane składy trójwagonowe, pantograf był opuszczony w ostatnim.
Wy przynajmniej macie patyk na drugim wagonie(szkoda, ze nie uzyteczne), a co mają powiedzieć bydgoszczanie- u nich w ogóle nie ma patyka na drugim wagonie :|

Maciek-krakow

Post autor: Maciek-krakow »

Poznaniak pisze: (szkoda, ze nie uzyteczne)
ale za to awaryjne

Poznaniak

Post autor: Poznaniak »

Maciek-krakow pisze:
Poznaniak pisze: (szkoda, ze nie uzyteczne)
ale za to awaryjne
No tak :) ale o wiele lepije by wyglądały łódzkie stopiatki zaislane z dwóch patyków :)

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Tutaj nie chodzi o "ładny widok", to jest raczej inna kwestia. Maciek pisał o tym wyżej...
Pomysł likwidacji pantografu w wagonie doczepny w Bydgoskich 805-tkach to nie najlepszy pomysł... ;)

Thomas78

Post autor: Thomas78 »

Poznaniak pisze:
Maciek-krakow pisze: ale za to awaryjne
No tak :) ale o wiele lepije by wyglądały łódzkie stopiatki zaislane z dwóch patyków :)
W Łodzi są osiemsetpiątki :D Wracając do opuszczonych pantografów - jeśli to nie wpływa (a nie zauważyłem tego) ani na prędkość tramwaju, ani na jakość jazdy - niech będą sobie opuszczone ;)

Zablokowany

Wróć do „Tabor produkcji krajowej”