Tramwaje w Krakowie - tabor, infrastruktura
Jeszcze raz zapodaję link do artykułu GW a to dlatego że piszą również o inwestycjach w infrastrukturę. Miasto chce pozyskać fundusze UE na remont linii na Płaszów i Wzgórza Krzesławickie, a w ostateczności gotowe jest wyłożyć na ten cel kasę z budżetu. Niestety znacznie mniejsze szanse ma budowa linii na Ruczaj, chociaż jest to w tym momencie najpotrzebniejsza inwestycja tramwajowa w mieście. Nowością jest również plan remontu ul. Długiej. Torowisko jest tam w tragicznym stanie więc przydałoby się, choć jeździ tędy tylko 1 czy 2 linie.
Wraz z wspomnianymi inwestycjami planowany jest zakup nowego taboru, ale o tym już pisałem w temacie o NGT6
Ciekaw jestem bardzo ile uda się zrealizować z tych zamiarów. Wygląda, że faktyczmie czynnikiem motywującym jest EURO 2012. Można polemizować nieco z listą priorytetów, mnie jednak bardziej interesuje, żeby zmodernizowane i nowozbudowane odcinki tworzono z głową, bo póki co inwestycje nie przyczyniają się do zwiększenia szybkości (Krowodrza) czy bezpieczeństwa (Pawia).
Wraz z wspomnianymi inwestycjami planowany jest zakup nowego taboru, ale o tym już pisałem w temacie o NGT6
Ciekaw jestem bardzo ile uda się zrealizować z tych zamiarów. Wygląda, że faktyczmie czynnikiem motywującym jest EURO 2012. Można polemizować nieco z listą priorytetów, mnie jednak bardziej interesuje, żeby zmodernizowane i nowozbudowane odcinki tworzono z głową, bo póki co inwestycje nie przyczyniają się do zwiększenia szybkości (Krowodrza) czy bezpieczeństwa (Pawia).
Ja jednak po cichu wierzę, że władze Krakowa wcześniej, czy później, poczynią remonty w taki sposób by z jednej strony tramwaje mogły przyspieszyć, a z drugiej strony nie popełnią błędów z Pawiej.
Z niecierpliwością czekam na krakowski szybki tramwaj. Ciekawi mnie jak Kraków zrealizuje tą inwestycję.
Jedno jest pewne. Kraków, czy otrzyma doinwestowanie, czy nie, i tak zrealizuje swoje plany. Nie zrobią tego teraz, to później, ale na pewno dopną swego. I bardzo dobrze.
Najważniejsze, że nikt już nie traktuje tramwaju jako zła koniecznego - a jako bardzo ważny środek komunikacji miejskiej, w którego warto inwestować
Z niecierpliwością czekam na krakowski szybki tramwaj. Ciekawi mnie jak Kraków zrealizuje tą inwestycję.
Jedno jest pewne. Kraków, czy otrzyma doinwestowanie, czy nie, i tak zrealizuje swoje plany. Nie zrobią tego teraz, to później, ale na pewno dopną swego. I bardzo dobrze.
Najważniejsze, że nikt już nie traktuje tramwaju jako zła koniecznego - a jako bardzo ważny środek komunikacji miejskiej, w którego warto inwestować
Perspektywy są niezłe, ale zobaczymy co z nich wyniknie - plany rozbudowy sieci sięgają 2016 roku (pisałem o tym na EKK) i jeżeli wypadnie Ruczaj, to cały misternie ułożony plan rozbudowy sieci im padnie - tak więc albo gryzipiórki wybitnie bajdurzą (wg. planów rozwoju sieci ma być na ten cel zarezerwowana kasa w budżecie, a dofinansowanie z UE ma stanowić jakiś procent całości), albo czarne chmury się zbierają nad kluczowymi inwestycjami dla rozwoju sieci w Krakowie.
Moim zdaniem najbardziej prawdopodobny jest dalszy zakup nowego taboru (wg. poprzednich informacji miało to być kolejne 25 sztuk niezależnie od budowy linii na ruczaj) oraz dalsze sprowadzanie wagonów typu N8S do Huty.
Kwestia rozwoju sieci zależy tylko i wyłącznie od determinacji władz miasta, które włożyły już tyle kasy w ideę KST (bo jak a razie w praktyce KST nie istnieje), że powinny zakasać rękawy i chociażby spod ziemi wyciągnąć środki na jak najszybszy rozwój i przystosowanie sieci do standardów KST - inaczej wszyscy będą znowu śmiać się z nieudolności władz miasta, które od 8 lat nie może dopiąć do końca chociaż jednej kompletnej linii KST.
Moim zdaniem najbardziej prawdopodobny jest dalszy zakup nowego taboru (wg. poprzednich informacji miało to być kolejne 25 sztuk niezależnie od budowy linii na ruczaj) oraz dalsze sprowadzanie wagonów typu N8S do Huty.
Kwestia rozwoju sieci zależy tylko i wyłącznie od determinacji władz miasta, które włożyły już tyle kasy w ideę KST (bo jak a razie w praktyce KST nie istnieje), że powinny zakasać rękawy i chociażby spod ziemi wyciągnąć środki na jak najszybszy rozwój i przystosowanie sieci do standardów KST - inaczej wszyscy będą znowu śmiać się z nieudolności władz miasta, które od 8 lat nie może dopiąć do końca chociaż jednej kompletnej linii KST.
Kolejne etapy przebudowy Ronda Mogilskiego otwierali z hukiem, mimo że inwestycja ma dwa lata poślizgu i na ich miejscu zapadłbym się pod ziemię ze wstydu - teraz zrobili fetę, mimo iż bomboniery jeżdżą po Krakowie kilka lat, a ostatnie ich wyczyny w stylu torowisko pod Galerią Krakowską (2 ofiary śmiertelne, m.in. ze względu na kretyńsko zbudowane torowisko) lub praktycznie niepotrzebna pętla na Dworcu Towarowym (inwestycję przeprowadzało MPK gwoli ścisłości) wołają o pomstę do nieba. Mam tylko nadzieję, że tunelu i Golikówki nie spaprają.
No i nareszcie mogę Ci odpowiedzieć. Sorry, że tak późno, ale w ciągu ostatnich dwóch dni nie miałem czasu. A zatem...Lopez pisze:@J-31: nie miałem okazji Cię jeszcze spytać co sądzisz o wyremontowanym Rondzie Mogilskim?
Byłem, co prawda przejazdem, ale mogłem się uważnie rozejrzeć po dolnym poziomie ronda (bo tylko tam się znalazłem w ostatnią niedzielę) i pamiętając niektóre negatywne oceny, wyrażone tu na forum, trochę muszę się nie zgodzić z Waszą krytyką ronda Mogilskiego
Na dolnym poziomie owszem powstał duży - chwilowo nie wykorzystany -plac. Jednakże wg. mojej oceny jest to doskonałe miejsce do zorganizowania mini-koncertu, wystawy, może jakiegoś happeningu.
Znając dążenia władz Krakowa do zachęcenia odwiedzenia Krakowa, jestem pewny, że nie wpuszczą tam handlarzy ze straganami. Wielkim atutem ronda jest bliskość z Centrum, łatwość dojazdu tramwajem. Zatem możliwość zorganizowania tam imprezy i zaproszenia turystów jest całkiem realna
A co dla mieszkańców Krakowa ?
Rondo Mogilskie to dogodne miejsce przesiadkowe. To czego mi tylko brakuje, to faktycznie autobusy mogłyby przejeżdżać przez dolny poziom - jednakże tam torowisko zatopione jest w asfalcie - zatem może kiedyś autobusy też się tam pojawią.
Kilka fotek
I jeszcze pytanko. Czy któryś z kolegów orientuje się co to będzie - mam na myśli tą budowlę ogrodzoną siatką. Na poniższym zdjęciu widać ją dokładnie
Jeżdżą tam już autobusy nocne.J-31 pisze:zatem może kiedyś autobusy też się tam pojawią.
Tyle, że na dolnej płycie jest kilka krzyżujących się ciągów pieszych i ścieżek rowerowych, a dodatkowo "skrawki" (przyszłej) zieleni. Czyli tak naprawdę miejsca jest niezbyt dużo. Rondo robi szczegółnie kiepskie wrażenia około 15.30 gdy wracam z pracy w słoneczny dzień - jednym słowem mówiąc: patelniaJ-31 pisze:Na dolnym poziomie owszem powstał duży - chwilowo nie wykorzystany -plac. Jednakże wg. mojej oceny jest to doskonałe miejsce do zorganizowania mini-koncertu, wystawy, może jakiegoś happeningu.
Sam to odczułem, no, ale czego można oczekiwać od dużej, zabetonowanej, odkrytej powierzchni, nie zasłoniętej żadnym zadaszeniem (pewnie byłoby duszno), albo drzewami. Wydaje mi się, że dobrze by było, gdyby posadzono tam drzwa.Lopez pisze:Rondo robi szczegółnie kiepskie wrażenia około 15.30 gdy wracam z pracy w słoneczny dzień - jednym słowem mówiąc: patelnia
Mimo wszystko do pełnej oceny tego miejsca brakuje mi jednego - całkowitego zamknięcia inwestycji. Jak widziałem - jest ona jeszcze nie ukończona, zatem wiele może się zmienić
Obawiam się, że nikt nawet nie myśli o przesadzeniu tam dojrzałych już drzew. Zasadzą pewnie małe drzewka z nadzieją, że wyrosną w ciągu 30-40 lat. No i sobie poczekamy...J-31 pisze:Wydaje mi się, że dobrze by było, gdyby posadzono tam drzwa.
Sorry, że tak zasunę z innej beczki, ale GW znów zainteresowała się szybkim tramwajem. Czy będzie "szybki" tylko z nazwy?
Zawsze jednak tramwaj na pewnym odcinku będzie rzeczywiście szybki. W Poznaniu tramwaje z PST nadrabiają "stracone" opóźnienie na Roosevelta, a mimo to nikt nie myśli o tym, by PST z tego powodu zamknąć. Wręcz przeciwnie, myśli się o rozbudowie PST tak, by wyjazdy były dwa, a węzeł przy Moście Teatralnym nie był jedynym prowadzącym na północ miasta. Tak więc tory za KST kiedyś w końcu zostaną wyremontowane i marudzenie się skończy
Ano fakt. KKS przypomniałeś mi PST i faktycznie jest tak, że na PST-ce tramwaje mogą się spokojnie rozwinąć, ale potem zjeżdżają z wiaduktu bezpośrednio na ul. Roosevelta, gdzie dołączają się do normalnego ruchu. A tam już nie mogą osiągnąć dużych prędkości.
Zatem w Krakowie też tak może być. Z tego co widziałem wyjazd z tunelu na Pawią i dalej odcinek poprzez Dworzec Towarowy i jeszcze dalej na Krowodże, jest na tyle dobry, że tramwaje będą mogły poruszać się z dość dużą prędkością.
Rejon pętli "Dworzec Towarowy" oraz torowisko na Krowodżę jest nowe. Zostało niedawno wyremontowane
Zatem w Krakowie też tak może być. Z tego co widziałem wyjazd z tunelu na Pawią i dalej odcinek poprzez Dworzec Towarowy i jeszcze dalej na Krowodże, jest na tyle dobry, że tramwaje będą mogły poruszać się z dość dużą prędkością.
Rejon pętli "Dworzec Towarowy" oraz torowisko na Krowodżę jest nowe. Zostało niedawno wyremontowane
No dobrze, a w jaki sposób miasto "zabiera się" za ten remont ? Bo z tego co widzę, to są problemy z kasąszubak pisze:To nie chodzi o oszczednosci, tylko o sposob w jaki miasto zabiera sie za ten remont....
Spoko, wszystko sie da jeszcze upieprzyc sygnalizacja swietlna jak to zrobiono na Mogilskim. Na dwupoziomowym, bezkolizyjnym w tym momencie z punktu widzenia tramwaju skrzyzowaniu tworza sie czasem korki tramwajowe....J-31 pisze:Zatem w Krakowie też tak może być. Z tego co widziałem wyjazd z tunelu na Pawią i dalej odcinek poprzez Dworzec Towarowy i jeszcze dalej na Krowodże, jest na tyle dobry, że tramwaje będą mogły poruszać się z dość dużą prędkością.
I wlasnie nie wiem czemu na tym torowisku buja...J-31 pisze:Rejon pętli "Dworzec Towarowy" oraz torowisko na Krowodżę jest nowe. Zostało niedawno wyremontowane
Generalnie chodzi o to, ze o remoncie Grzegorzeckiego wiadomo bylo od lat, od kilku (kilkunastu?) miesiecy znano dokladny termin. W zwiazku z czym magistrat i ZDiT nie przygotowal wczesniej zadnego przetargu na remont skrzyzowania Dietla-Starowislna, zabral sie za to dopiero zdaje sie ze .... 2 tyg. przed planowanym rozpoczeciem prac, praktycznie ustawiajac przetarg pod jedna firme W zwiazku z czym radni nie przeznaczyli na remont zadnych pieniedzyJ-31 pisze:No dobrze, a w jaki sposób miasto "zabiera się" za ten remont ? Bo z tego co widzę, to są problemy z kasą
Osobiscie wole to skrzyzowanie przez kolejny rok w takim stanie w jakim jest niz np. dziure w srodku miasta przez kilka miesiecy bo do remontu przyczepi sie np. nadzor budowlany lub prokuratura... Zreszta przerabialismy to juz przy czesci miejskich inwestycji, z ostatnich mozna wspomniec rynek (nie skonczony do dzisiaj, remont rozpoczal sie chyba... 6 lat temu ) lub estakade nad rondem Polsdau gdzie inwestor musial w pewnym momencie wyburzyc fundamenty....
Hmm. To o to chodzi. Ooops. Tego się nie spodziewałem po krakowskich włodarzach. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że remont skrzyżowania Dietla-Starowiślana dojdzie do skutku - i prawnie będzie wszysko OKszubak pisze: zwiazku z czym magistrat i ZDiT nie przygotowal wczesniej zadnego przetargu na remont skrzyzowania Dietla-Starowislna, zabral sie za to dopiero zdaje sie ze .... 2 tyg. przed planowanym rozpoczeciem prac, praktycznie ustawiajac przetarg pod jedna firme