Piasecznice w tramwajach.
Nie bo mu nie wolno, chyba że pasażer sam zaproponuje...co sie oczywiście nie zdaża raczej, gdyby taki pasażer wypadł z tramu to motorowy by się nie wybronił, dlatego lepiej jak to robi ktoś kto ma jakieś doświadczenie z tramwajamiJ-31 pisze: A czy zdarza się, że z braku kontrolerów - motorniczy prosi o pomoc pasażerów zgromadzonych w wagonie ?
U nas pasażerowie powinni to już wiedzić bo wozy oblepione są naklejkami "Zakaz wychylania się z wagonu", "zakaz opierania się o drzwi", "rozmowy z motorowym....." eh te niektóre przyepisy są strasznie głuuupie..........J-31 pisze:Extra dzięki.
Czyli - szanowni czytelnicy - raczej nie proponujemy taki zabaw, bo dla nie wprawnych mogą być one niebezpieczne
Myślę, że to ważne...
W Warszawie też tramwaje kiedyś się wspinały po skarpie ulicą Belwederską do Goworka (wtedy Nowoskolimowska), a było to w czasach, gdy liniowo kursowały wagony typu K. Nowsze konstrukcje tym bardziej powinny sobie dawać radę.Robson pisze:w ogóle Gorzów jest pechowy bo leży na 7 wzgórzach i każda linia miejska autobusowa (oprócz 112) i tramwajowa (oprócz 2) musi pod górke podjechac i stopiatki jak sa wielkie sniegi w ogóle na linie nie wyjeżdzaja, solary z pierwszych partii też jakoś zaniemagają.
Tak moje był rejony. Natomiast jeśli pójdziemy dalej, to Zapomniałeś o tramwajach na ul. Książecej. Tam jest dużo większa stromizma... Czy to nie tam była zębatka ?Thomas78 pisze:W Warszawie też tramwaje kiedyś się wspinały po skarpie ulicą Belwederską do Goworka (wtedy Nowoskolimowska), a było to w czasach, gdy liniowo kursowały wagony typu K. Nowsze konstrukcje tym bardziej powinny sobie dawać radę.
Książęca, Ludna, Solec - to z kolei moje (byłe) rejony, ale tramwaj za moich czasów już nie jeździł Widoczne spod asfaltu tory (przy skrzyżowaniu z Rozbrat) są normalne. Ciekawe jak wyglądają te na skarpie. Niestety podczas ostanich "frezowań" nie było mnie w Warszawie, a podobno można było obejrzeć sobie całe torowisko aż do pl. Trzech Krzyży.J-31 pisze:Tak moje był rejony. Natomiast jeśli pójdziemy dalej, to Zapomniałeś o tramwajach na ul. Książecej. Tam jest dużo większa stromizma... Czy to nie tam była zębatka ?Thomas78 pisze:W Warszawie też tramwaje kiedyś się wspinały po skarpie ulicą Belwederską do Goworka (wtedy Nowoskolimowska), a było to w czasach, gdy liniowo kursowały wagony typu K. Nowsze konstrukcje tym bardziej powinny sobie dawać radę.
Tego to i ja nie wiem. Bo mnie wtedy też nie było w Warszawie....Thomas78 pisze: Książęca, Ludna, Solec - to z kolei moje (byłe) rejony, ale tramwaj za moich czasów już nie jeździł Widoczne spod asfaltu tory (przy skrzyżowaniu z Rozbrat) są normalne. Ciekawe jak wyglądają te na skarpie. Niestety podczas ostanich "frezowań" nie było mnie w Warszawie, a podobno można było obejrzeć sobie całe torowisko aż do pl. Trzech Krzyży.