Moje 2 hobby
Moje 2 hobby
Nie wiem czy to tu się nadaje jak nie to usuncie,ale chcialem wam powiedzieć co jest moim 2 hobby. Śmieciary to moje drugie hobby i pokaze wam moj pierwszy rysunek
A propo hobby, kol. Neo, pewnie wyjdę na dziwaka, ale muszę się przyznać, że ... kilkanaście lat temu miałem trochę bliższy kontakt ze śmieciami niż tylko wrzucić do pojemnika...
To było bodajże w 1990 - byłem żołnierzem Wojska Polskiego i stacjonowałem w małej jednostce 40 km od Warszawy. I w tym czasie, był taki okres fali strajków w Warszawie - najpierw strajkowali pracownicy MPO, a potem MZK. Nasza jednostka brała udział w pomocy mieszkańcom Warszawy..
Jako jeden z wielu żołnierzy od brudnej roboty, pojechaliśmy Starem 29 na... mój Ursynów (dzisiaj tu mieszkam), m.in. na ul. Rosoła i stamtąd zabieraliśmy worki ze śmieciami. Potem wywoziliśmy je do Łubnej na wysypisko. I tak zrobiliśmy kilka kursów...
A teraz napiszę coś, co pewnie starszych mieszkańców po prostu zszokuje . Ponieważ najpierw strajkowali pracownicy MPK a potem MZK ... toteż nasze Stary 29 (chyba tylko dwa) najpierw woziły worki ze śmieciami warszawiaków, a potem... samych warszawiaków... Tylko deski im powkładali, żeby ludzie mieli gdzie siedzieć.
Ciekawe, ilu ludzi by weszło do takiego pojazdu, gdyby tylko to wcześnie wiedzieli
To było bodajże w 1990 - byłem żołnierzem Wojska Polskiego i stacjonowałem w małej jednostce 40 km od Warszawy. I w tym czasie, był taki okres fali strajków w Warszawie - najpierw strajkowali pracownicy MPO, a potem MZK. Nasza jednostka brała udział w pomocy mieszkańcom Warszawy..
Jako jeden z wielu żołnierzy od brudnej roboty, pojechaliśmy Starem 29 na... mój Ursynów (dzisiaj tu mieszkam), m.in. na ul. Rosoła i stamtąd zabieraliśmy worki ze śmieciami. Potem wywoziliśmy je do Łubnej na wysypisko. I tak zrobiliśmy kilka kursów...
A teraz napiszę coś, co pewnie starszych mieszkańców po prostu zszokuje . Ponieważ najpierw strajkowali pracownicy MPK a potem MZK ... toteż nasze Stary 29 (chyba tylko dwa) najpierw woziły worki ze śmieciami warszawiaków, a potem... samych warszawiaków... Tylko deski im powkładali, żeby ludzie mieli gdzie siedzieć.
Ciekawe, ilu ludzi by weszło do takiego pojazdu, gdyby tylko to wcześnie wiedzieli
A tabliczki były??J-31 pisze:A propo hobby, kol. Neo, pewnie wyjdę na dziwaka, ale muszę się przyznać, że ... kilkanaście lat temu miałem trochę bliższy kontakt ze śmieciami niż tylko wrzucić do pojemnika...
To było bodajże w 1990 - byłem żołnierzem Wojska Polskiego i stacjonowałem w małej jednostce 40 km od Warszawy. I w tym czasie, był taki okres fali strajków w Warszawie - najpierw strajkowali pracownicy MPO, a potem MZK. Nasza jednostka brała udział w pomocy mieszkańcom Warszawy..
Jako jeden z wielu żołnierzy od brudnej roboty, pojechaliśmy Starem 29 na... mój Ursynów (dzisiaj tu mieszkam), m.in. na ul. Rosoła i stamtąd zabieraliśmy worki ze śmieciami. Potem wywoziliśmy je do Łubnej na wysypisko. I tak zrobiliśmy kilka kursów...
A teraz napiszę coś, co pewnie starszych mieszkańców po prostu zszokuje . Ponieważ najpierw strajkowali pracownicy MPK a potem MZK ... toteż nasze Stary 29 (chyba tylko dwa) najpierw woziły worki ze śmieciami warszawiaków, a potem... samych warszawiaków... Tylko deski im powkładali, żeby ludzie mieli gdzie siedzieć.
Ciekawe, ilu ludzi by weszło do takiego pojazdu, gdyby tylko to wcześnie wiedzieli
No ja pamietam że jeszcze na starym mieszkaniu, zawsze lecialem do okna jak tylko śmieciarkę usłyszałem papatrzeć na te poczciwe Jelcze i Stary...A naswet miałem w domu samochów śmieciarkę na której jeździłem, pamiętam dostałem pod choinkę Miała nawet kubły i urządenie na którym się mocowało i opróżniało z nich zawartość :smile2:
Ludzie i bez tego mieli odlot. Wystarczyło, że wdrapywali się do takiego Stara..... one nie miały niskiej podłogi...u2w pisze:Dobrze, że LOT nie strajkował...J-31 pisze:najpierw strajkowali pracownicy MPO, a potem MZK. Nasza jednostka brała udział w pomocy mieszkańcom Warszawy..
[ Dodano: 2005-07-06, 11:37 ]
Nie wiem, ale podejrzewam, że nie - to była komunikacja zastępcza..NEO pisze:A tabliczki były??
======================
No dobrze, a wracając do tematu - Moje drugie hobby. Moim drugim hobby, a raczej cichą pasją jest - lotnictwo cywilne. Jest to jednak bardzo powierzchowne zainteresowanie i dotyczy wyłącznie samolotów pasażerskich niż aeroklubowych. Zainteresowanie powierzchowne, ale przynajmniej jestem w stanie coś tam odróżnić - np. Airbusa A320 od Boeinga 737-400...
Od naprawdę wielu lat obserwuję, przy pomocy lornetki samoloty przelatujące nad Warszawą tranzytem na dużych wysokościach. I jest to bardzo ciekawie duuużo ciekawiej niż np. na lotnisku w Warszawie. ¯ebyście wiedzieli jake maszyny "frufają" po naszym niebie... Cudo..
[ Dodano: 2005-07-06, 12:02 ]
One obsługiwały jedynie główne ciągi komunikacyjne a nie linie jako takie. Czyli np. z pl. Bankowego - Marszałkowską, Puławską - do Dw. PKS Południowy.NEO pisze:To skąd wiedzieli jaką trasą jechać??
Po za tym te pojazdy jeżdziły w ramach jakiejś organizacji ruchu ze strony władz miasta. Z każdym kierowcą jechał oficer, który pomagał wsiadać i informował dokąd pojazd jedzie. A z kolei oficerowie dostali na miejscu zgrupowania konkretne wytyczne, dokąd mają jechać i którędy..
Brawo, ja co prawda nigdy nie interesowałem się kartografią, ale również jak miałem 13 lat, rysowałem plany wymyślonych miast oczywiście z KM. Extra zabawa, rozwija wyobraźnię...janzel pisze:Moim drugim hobby jest Geografia i Kartografia. Lubię oglądać mapy, atlasy i przewodniki turystyczne, a także rysować własne mapy fikcyjnych miast i umieszczać na nich linie KM
To już historia, ale cieszę się, że są takie programy jak np. Bahn - można sobie zrobić własne miasto i od razu symulację...