Odbudowa trasy do Kartuz?
Odbudowa trasy do Kartuz?
Zrujnowane ceglane wiadukty i biegnące wzdłuż ulicy Słowackiego nasypy to pozostałości linii kolejowej do Starej Piły, która przed wojną łączyła Gdańsk z ¯ukowem, Kartuzami i Lęborkiem. Jeśli Pomorski Urząd Marszałkowski zrealizuje swoje zamierzenia, za kilka lat linia ponownie ożyje.
- Na razie zastanawiamy się nad koncepcją nowej trasy - mówi Eugeniusz Manikowski, główny specjalista ds. transportu kolejowego w urzędzie marszałka.
Wariantów jest wiele. Jeden z nich zakłada budowę linii tramwajowej z Wrzeszcza do lotniska w Rębiechowie oraz linii kolejowej od lotniska do Osowej. Stamtąd pociągi jeździłyby przez Wielki Kack do Gdyni.
Pod uwagę bierze się też wariant czysto kolejowy - bez tramwajów. - Obejmowałby on połączenia między Gdańskiem, Kartuzami, Kościerzyną i Bytowem oraz uruchomienie dodatkowych kursów Szybkiej Kolei Miejskiej z Wrzeszcza do Gdyni - ale przez lotnisko, Osową i Karwiny - tłumaczy Manikowski.
Aby wdrożyć te pomysły, urząd chce się postarać o środki z Unii Europejskiej. Tu właśnie rodzi się najwięcej problemów proceduralnych - chodzi o to, że rozwój transportu regionalnego jest finansowany z innego unijnego "koszyka" niż komunikacja w aglomeracjach. A odbudowa linii kolejowej z Wrzeszcza na Kaszuby łączy obydwie dziedziny. - Dlatego zastanawiamy się, jak przygotować dobry wniosek o pieniądze - dodaje Manikowski. Według urzędników, plany mają szanse się ziścić w ciągu 10 lat.
Jednak nowe połączenie między Kaszubami a Trójmiastem powinno zacząć funkcjonować jeszcze przed realizacją projektów marszałka województwa. Dyrekcja SKM chce wznowić kursy z Gdyni do Kartuz. Zamierza do tego wykorzystać nieczynną linię Pruszcz Gdański - Kartuzy.
- Polskie Linie Kolejowe muszą tylko odbudować rozjazd w Nowym Glinczu koło Borkowa umożliwiający zjazd z linii Gdynia - Kościerzyna na Kartuzy. Być może stanie się to jeszcze w tym roku - mówi Paweł Wróblewski, rzecznik Szybkiej Kolei Miejskiej. - W tym celu sprowadzamy do Trójmiasta niemieckie autobusy szynowe.
Ale mnie to ucieszyło! (Wybaczcie ten długi tekst, ale chyba warto go przytoczyć...)
- Na razie zastanawiamy się nad koncepcją nowej trasy - mówi Eugeniusz Manikowski, główny specjalista ds. transportu kolejowego w urzędzie marszałka.
Wariantów jest wiele. Jeden z nich zakłada budowę linii tramwajowej z Wrzeszcza do lotniska w Rębiechowie oraz linii kolejowej od lotniska do Osowej. Stamtąd pociągi jeździłyby przez Wielki Kack do Gdyni.
Pod uwagę bierze się też wariant czysto kolejowy - bez tramwajów. - Obejmowałby on połączenia między Gdańskiem, Kartuzami, Kościerzyną i Bytowem oraz uruchomienie dodatkowych kursów Szybkiej Kolei Miejskiej z Wrzeszcza do Gdyni - ale przez lotnisko, Osową i Karwiny - tłumaczy Manikowski.
Aby wdrożyć te pomysły, urząd chce się postarać o środki z Unii Europejskiej. Tu właśnie rodzi się najwięcej problemów proceduralnych - chodzi o to, że rozwój transportu regionalnego jest finansowany z innego unijnego "koszyka" niż komunikacja w aglomeracjach. A odbudowa linii kolejowej z Wrzeszcza na Kaszuby łączy obydwie dziedziny. - Dlatego zastanawiamy się, jak przygotować dobry wniosek o pieniądze - dodaje Manikowski. Według urzędników, plany mają szanse się ziścić w ciągu 10 lat.
Jednak nowe połączenie między Kaszubami a Trójmiastem powinno zacząć funkcjonować jeszcze przed realizacją projektów marszałka województwa. Dyrekcja SKM chce wznowić kursy z Gdyni do Kartuz. Zamierza do tego wykorzystać nieczynną linię Pruszcz Gdański - Kartuzy.
- Polskie Linie Kolejowe muszą tylko odbudować rozjazd w Nowym Glinczu koło Borkowa umożliwiający zjazd z linii Gdynia - Kościerzyna na Kartuzy. Być może stanie się to jeszcze w tym roku - mówi Paweł Wróblewski, rzecznik Szybkiej Kolei Miejskiej. - W tym celu sprowadzamy do Trójmiasta niemieckie autobusy szynowe.
Ale mnie to ucieszyło! (Wybaczcie ten długi tekst, ale chyba warto go przytoczyć...)
Ten na Słowackiego jest chyba najbardziej znany Koncepcja istnieje chyba od lat 60-tych. Nasyp kiedyś był miejscem moich spacerów...Kolins pisze:te wiadukty może przestaną straszyć (zwłaszcza na Słowackiego...)
Pozwoliłem sobie skorzystać z serwisu Google i zrobiłem mapkę odcinka nasypu od głównej linii kolejowej (tuż za przystankiem SKM Gdańsk Zaspa - patrząc w stronę Gdyni) do ul. Słowackiego. Gdyby ktoś się nie orientował gdzie to jest - zaznaczyłem punkt namiarowy .
No właśnie i choć to rozumiem, to jednak nie pojmuję. Jedno rozbierają a drugie budują...Kolins pisze:Ogólnie jest wrażenie, że coś się na pomorskiej kolei dzieje... Tu chcą budować, gdzie indziej rozebrać...
:idea: Ach już rozumiem, aby zbudować ten szlak kolejowy muszą rozebrać inny...
Panowie, a czy czasami kol. Panewniczanin nie ma jednak racji ,że mamy okres przedwyborczych kiełbas ?
SKM do Kartuz...?
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,3054318.html
Temat wraca jak bumerang... A cieszy mnie to jak cholera!
Temat wraca jak bumerang... A cieszy mnie to jak cholera!
Hmmm. Temat rzeczywiście wraca, chociaż ja myślałem, że SKM Trójmiasto już dawno te szynobusy kupiła.
Przyznam szczerze, że kupno pojazdów na linię, gdzie nikt nie potrafi ustalić frekwencji - to faktycznie lepiej kupić pojazdy używane. One będą w znakomitym stanie techniczny i na pewno pojeżdżą trochę (kilka lat), a po za tym będą tańsze od nowych i przewoźnik będzie krócej na nie czekać. A z czasem - jak połączenie się "rozwinie" - to kupią coś nowego
Przyznam szczerze, że kupno pojazdów na linię, gdzie nikt nie potrafi ustalić frekwencji - to faktycznie lepiej kupić pojazdy używane. One będą w znakomitym stanie techniczny i na pewno pojeżdżą trochę (kilka lat), a po za tym będą tańsze od nowych i przewoźnik będzie krócej na nie czekać. A z czasem - jak połączenie się "rozwinie" - to kupią coś nowego
Cieszy mnie to, że ktoś się chociaż interesuje tą linią i chce ją odbudować. Zobaczymy tylko co z tego wyjdzie.
No proszę. Nie wiedziałem, że Gdańsk i Pomorze to twój drugi regionWilchelm pisze:Ja przyklaskuje każdej próbie odtworzenia lini, która została zamknięta kilka lat wcześniej. Tym bardziej jeżeli ma to miejsce w moim drugim mieście, regionie
Mieszkałem tam 13 lat i kiedy zaczeli likwidować wszystko co się dało, to w mieście było obużenie... Na początku zlikwidowali "szope"- wszystkie lokomotywy poszły nie wiem dokladnie gdzie, poźniej linia do Lęborka została zlikwidowana, a na sam koniec zabrali połączenie do Somonina...J-31 pisze:W dobie zamykania i likwidowania wszystkiego - odbudowa i otwarcie tej linii to naprawdę przyjemna wiadomość. Jestem pewny, że mieszkańcy też się cieszą.
P.S. Mam nadzieje, że uda się tą linie aktywować- będe miał lepszy dojazd do babci