Lokomotywy i EZT PKP Intercity
Nie o to chodzi. Jak zauważył J-31 te pociągi to takie pseudo-Pendolino. Nie stosuje się w nich technologii wychylnego pudła, w związku z czym mogą jechać maksymalnie 160 km/h. Dlatego jak na Pendolino są tanie, jak na skład zespolony jednak niekoniecznie. Polscy producenci taką technologię potrafią stosować i za sporo niższą cenę pewnie dałoby się wyprodukować taką luksusową wersję ED74, ale nikt tego nie zaproponował, bo wszyscy byli przekonani, że wygra pociąg z wychylnym pudłem.Kędzior pisze: No tak, lepiej przecież w nieskończoność inwestować miliardy złotych w przestarzałe jednostki EU07... Przy takim podejściu to jeszcze długo będziemy pośmiewiskiem Europy.
Tyle że za tą kasę to można by kupić dużo większą ilość mniej imponującego taboru (np. loki i wagony na 200 km/h) co by dało zdecydowanie lepszy efekt niż 20 Pendolino które ani się nie wychylą ani nie pojadą więcej niż te 200...Kędzior pisze:No tak, lepiej przecież w nieskończoność inwestować miliardy złotych w przestarzałe jednostki EU07
Niestety muszę zgodziś się z Shakkie'm. Wydaje się, że kwestie wizerunkowe miały większe znaczenie niż faktyczna użyteczność tych składów. Co prawda PKP IC tłumaczy, że pociągi z wychylnym pudłem pozwalałyby oszczędzić po kilka minut na trasie Waw-Krk i Waw-Gda, ale co w takim razie z użyciem tych składów na Y?
Wow, to dopiero nasza kolej się rozwija. Kupiliśmy sobie wagony z wychylnym pudłem które nie mają wychylnego pudła, bo ktoś zapomniał wpisać je w specyfikację przetargu, dobrze że chociaż nie wcisnęli nam EN57 z podmienionymi tabliczkami znamionowymi.
Będą jeździć między Gdańskiem a Katowicami bądź Krakowem praktycznie bez przystanków pośrednich (tylko Warszawa i Włoszczowa) dzięki wykorzystaniu remontowanych linii kolejowych świetnie nadających się do przewozów towarowych (CMK) albo ruchu pociągów osobowych (E65).
Dodajmy jeszcze system dystrybucji biletów rodem z tanich linii lotniczych, pewnie będzie można mieć za darmo tylko bagaż podręczny a WC otwierać będzie się po wrzuceniu 5 zł, a kupienie biletu na PendoInterCitySuperExpress na chwilę przed odjazdem nie będzie konkurencyjne dla wzięcia taksówki do najbliższego komisu samochodowego, kupienia Golfa trójki (choćby bez instalacji gazowej) i użyciu go zamiast.
No i pewnie 2/3 pociągów na P będzie odwołanych, bo sprzeda się za mało biletów i pasażerowie pojadą sobie po przerobieniu miejscówek na takie bez wskazania miejsca najbliższym ekspresem złożonym z wagonów typu ,,mechpom", szczęśliwi zajmą nawet miejsce siedzące.
Ale nie ma się czym przejmować, pewnie koszty bieżącej eksploatacji, napraw rewizyjnych etc. będą takie, że hipernowoczesne pociągi wkrótce wycofają się w krzaki, ale PKP IC wyciągnie wnioski z dotychczasowych wydarzeń i zakryje je jakąś płachtą, żeby nikt nie narobił swoim aparatem fotograficznym niepotrzebnego rozgłosu.
Będą jeździć między Gdańskiem a Katowicami bądź Krakowem praktycznie bez przystanków pośrednich (tylko Warszawa i Włoszczowa) dzięki wykorzystaniu remontowanych linii kolejowych świetnie nadających się do przewozów towarowych (CMK) albo ruchu pociągów osobowych (E65).
Dodajmy jeszcze system dystrybucji biletów rodem z tanich linii lotniczych, pewnie będzie można mieć za darmo tylko bagaż podręczny a WC otwierać będzie się po wrzuceniu 5 zł, a kupienie biletu na PendoInterCitySuperExpress na chwilę przed odjazdem nie będzie konkurencyjne dla wzięcia taksówki do najbliższego komisu samochodowego, kupienia Golfa trójki (choćby bez instalacji gazowej) i użyciu go zamiast.
No i pewnie 2/3 pociągów na P będzie odwołanych, bo sprzeda się za mało biletów i pasażerowie pojadą sobie po przerobieniu miejscówek na takie bez wskazania miejsca najbliższym ekspresem złożonym z wagonów typu ,,mechpom", szczęśliwi zajmą nawet miejsce siedzące.
Ale nie ma się czym przejmować, pewnie koszty bieżącej eksploatacji, napraw rewizyjnych etc. będą takie, że hipernowoczesne pociągi wkrótce wycofają się w krzaki, ale PKP IC wyciągnie wnioski z dotychczasowych wydarzeń i zakryje je jakąś płachtą, żeby nikt nie narobił swoim aparatem fotograficznym niepotrzebnego rozgłosu.
No tak, autor postu mógł się spodziewać takiej mało rzeczowej wypowiedzi od wspomnianego użytkownika.Coffee pisze:(sru)
Ok, zgoda, ale fakt faktem jest, że lepsze to, niż reanimowanie prawie 50letnich konstrukcji.shakkie pisze:Tyle że za tą kasę to można by kupić dużo większą ilość mniej imponującego taboru (np. loki i wagony na 200 km/h) co by dało zdecydowanie lepszy efekt niż 20 Pendolino które ani się nie wychylą ani nie pojadą więcej niż te 200...
Mogę Cię jeszcze pocieszyć, że PKP PLK aktualnie remontuje na CMK-a - trzy wiadukty na odcinku pomiędzy Włoszczową, a odnogą na Tunel. I teraz jeździ się tam po jednym torze, czyli wahadłowo, ze średnią prędkością 20 km/h - może do 2014 roku skończąpmaster pisze:Będą jeździć między Gdańskiem a Katowicami bądź Krakowem praktycznie bez przystanków pośrednich (tylko Warszawa i Włoszczowa) dzięki wykorzystaniu remontowanych linii kolejowych świetnie nadających się do przewozów towarowych (CMK) albo ruchu pociągów osobowych (E65).
Coś mi się wydaje, że po prostu ceny biletów na to Pendolino-inaczej, będą tak zaporowe, że ludzie będą wybierać tańszą podróż "kiblami" Przewozów Regionalnych, po CMK do Krakowa i Katowic - z Warszawy oczywiście... one i tak się zatrzymują we Włoszczowie (Włoszczowa Północ - gate 1A, cło i odprawy paszportowe w stodole na lewo)
Wczoraj w TV przez przypadek usłyszałem wypowiedź przedstawiciela PKP IC. I ten pan - w temacie "Pendolino-inaczej" - powiedział mniej więcej coś takiego
- technologia wychylnego pudła podraża zakup każdego z tych składów o 10%, a dodatkowo potem dochodzi do tego jeszcze kwestia późniejszego, serwisowania ( serwis elementów odpowiedzialnych za wychył), a jednocześnie pasażerowie chcą kupować jak najtańsze bilety.
Mniej więcej taki był sens wypowiedzi.
- technologia wychylnego pudła podraża zakup każdego z tych składów o 10%, a dodatkowo potem dochodzi do tego jeszcze kwestia późniejszego, serwisowania ( serwis elementów odpowiedzialnych za wychył), a jednocześnie pasażerowie chcą kupować jak najtańsze bilety.
Mniej więcej taki był sens wypowiedzi.
Rozjadą się po całej Polsce Już teraz chyba nawet parę tych tramwajów jeździ na połączeniach Kraków-gdzieś tam dalej, a co niektóre (przynajmniej jeszcze jakiś czas temu) nawet przejeżdżały przez WrocławJ-31 pisze:Pytanie kolejne A co PKP IC zrobi z "edkami", czyli ED74. Przecież to one właśnie miały obsługiwał połączenie Warszawa - Łódź. I "edki" spokojnie mogą rozpędzić się do prędkości 160 km/h ?
Jakby wygrał Bombardier, to raczej można być pewnym tego, że siedzenia będą wygodne.
[ Dodano: 2011-10-11, 16:11 ]
[ Dodano: 2011-10-11, 16:11 ]
Takie coś nie istnieje.ET44
Póki co EU07A i EP09.J-31 pisze:a jakie loki będą to ciągnąć
To będzie miało sens dopiero w przypadku zakupu sterowniczych, a takowe prawdobodobięństwo jest teraz bliskie zeru.J-31 pisze:Tak więc, ten przetarg powinien być jednak rozszerzony o zakup odpowiednich elektrowozów
yy. Od roku stacjonują w Krakowie i obsługują trasy Kraków - Warszawa, Kraków - Białystok, Katowice - Warszawa, Kraków - Poznań i Warszawa - Poznań. Na trasie z Łodzi do stolicy już się wcale nie pojawiają.J-31 pisze:A co PKP IC zrobi z "edkami", czyli ED74. Przecież to one właśnie miały obsługiwał połączenie Warszawa - Łódź. I "edki" spokojnie mogą rozpędzić się do prędkości 160 km/h
EP09 to raczej na bardziej szybkie trasy - np. na CMK-ę, albo do Poznania. Raczej przypuszczam, że będą śmigać EU07, EP07 - może EU06 (jeśli jeszcze jakieś będą w przyszłości). Albo w ostateczności ET41 (błędnie napisałem ET44, sorry mea culpa )OPi pisze:Póki co EU07A i EP09.
Tu się wszystko rozbija o nowoczesne elektrowozy, które będą w stanie rozpędzić się do tych 160 km/h