Jelcz M 180
Wróżenie z fusów zostawmy cygankom Co się stanie, to się stanie.
Zakładanie z góry, że taki czy taki wóz zostanie zachowany jako egzemplarz muzealny jest naprawdę ryzykowne.
Pamiętamy sytuację z wrocławskim Jelczem PR110MM #1000; - wozu nie przejęto z uwagi na zatarcie silnika (a silnik i skrzynia ZF to była jedyna ciekawostka w tym wozie) i wiele niezgodności nadwozia z oryginałem (przebyta blaharka, wymiana ściany tylnej, brak rynienek dachowych, itp. itd.), co jeszcze bardziej by podwyższyło koszty rewitalizacji.
Zakładanie z góry, że taki czy taki wóz zostanie zachowany jako egzemplarz muzealny jest naprawdę ryzykowne.
Pamiętamy sytuację z wrocławskim Jelczem PR110MM #1000; - wozu nie przejęto z uwagi na zatarcie silnika (a silnik i skrzynia ZF to była jedyna ciekawostka w tym wozie) i wiele niezgodności nadwozia z oryginałem (przebyta blaharka, wymiana ściany tylnej, brak rynienek dachowych, itp. itd.), co jeszcze bardziej by podwyższyło koszty rewitalizacji.
Podobne silniki były stosowane w piętrowych MANach SD202 ex BVG Berlin, których do Polski przecież trochę sprowadzono. Może dało było się zrobić taki przeszczep? Ale teraz to już musztarda po obiedzie...Kędzior pisze:Pamiętamy sytuację z wrocławskim Jelczem PR110MM #1000; - wozu nie przejęto z uwagi na zatarcie silnika (a silnik i skrzynia ZF to była jedyna ciekawostka w tym wozie)
Wygląda na to że to już koniec.
http://www.przegubowiec.com/galeria/dis ... pos=-16650
http://www.przegubowiec.com/galeria/dis ... pos=-16650
Z powodu pękniętej szyby nikt nie będzie wycofywać autobusu z eksploatacji. Powiedzmy sobie prawdę - #7370 jeźdźił kilkanaście lat bez remontu. Jego dni już od dawna były policzone. Jak w czasie któryś z DTP przechodziłem przez ten autobus, to w kilku miejscach podłoga się podemną uginała. To był po prostu staruszek - a do tego jedyny pojazd tego typu w MZA.