M083 -"Libero"
Naprawdę klaustrofobiczna ta kanciapa kierowcy, i w dodatku kontrolek w niej jak w samolocie. I gdzie to ma różne przyciski, i czemu taki dziwny sterownik skrzyni? I fajny sterownik informacji pasażerskiej.
Widać, że to nie są już te same, co w latach 70.marekJG pisze:A jaki jest sposób zamontowania poręczy w tym modelu. Pytan, bo niestety w pozostałych wyrobach jelczańskich zakładów właśnie sposób ich montażu powodował skrzypienie. Czy w Libero udało się to wyeliminować?
Tylko szyba jest od "NordGlass RAWAG", a drzwi pochodzą z firmy BODE. W hipolitach również szyby w drzwiach pochodzą z tej firmy.marekJG pisze:...cieszy mnie także fakt zamontowania przeszklonych drzwi Rawagu zamiast topornych własnej produkcji zainstalowanych w złotym testowcu.
Szyberdach otwierany jest ręcznie, blokada okien zaś jest w klamce.J-31 pisze:Ponieważ autobus jest klimatyzowany, a ludzie (jak to ludzie ) i tak będą otwierać zarówno szyberdach, jak i okna (one też nie mają blokady)... przy działającej klimie
Tylko by wsadzili w standardzie normalne (najlepiej Huebnera - są lepsze niż BODE) drzwi i deskę (VDO albo też coś normalnego).imarcin pisze:Gdyby reszta Jelczy byłaby wykonywana tak samo to spokojnie (wg. mnie) mógłby konkurować z Solarisem.
A MPK Łódź być może wzbogaci się o parę Libero, biorąc pod uwagę że krążą słuchy o przekazaniu naszych Vero do jakiegoś podległego PKS-u. No ale specjalnie prorokować nie będę...
Sądząc po wrażeniach z moich podróży odkurzaczem rocznik 2007, to o wiele za mało.ppln pisze:Tylko by wsadzili w standardzie normalne (najlepiej Huebnera - są lepsze niż BODE) drzwi i deskę (VDO albo też coś normalnego).
Jeszcze będzie tak, że Jelcz będzie ciągnął tylko na tych Liberachppln pisze:A MPK Łódź być może wzbogaci się o parę Libero, biorąc pod uwagę że krążą słuchy o przekazaniu naszych Vero do jakiegoś podległego PKS-u. No ale specjalnie prorokować nie będę...
Solarisa też nie kupiłby, więc się zdecydujmy — albo porządny autobus dla bogatych, albo kiepski dla biednych.Amalio pisze:Gdyby ktoś nie chciał oszczędzać to nie kupiłby Jelcza, więc takie dodatki nie mają większego sensu ( bo za darmo ich nie dają ).
No i wszystko się zgadza. Albo przewoźnik ma pieniądze i stać go na wypasiony autobus z "górnej półki", albo brakuje mu kasy i kupuje biednego Jelcza Libero z "standardowym" wyposażeniem.plocmaster pisze:Solarisa też nie kupiłby, więc się zdecydujmy — albo porządny autobus dla bogatych, albo kiepski dla biednych.
Aczkolwiek podejrzewam i jestem pewny, że Jelcz - jeśli przewoźnik odpowiednio zamówi Libero - jest wstanie wstawić wszystko. Nawet deskę VDO i drzwi Huebnera.
Zwróćcie uwagę, że "Mobilis" zamówił Libero klimatyzowane (warunek postawiony przez ZTM). Co dla tak małego autobusu jest zbyteczne.
Może wyjaśnieniem problemu braku deski VDO jest fakt, że kabina w Jelczu Libero jest bardzo wąska. Jest tam naprawdę mało miejsca i nie wiem, czy VDO by się tam zmieściłoplocmaster pisze:Do gniota wstawiłby, to czemu nie do Libero?
A czemu nie pokuszono się o drzwi Huebnera ? Nie wiem czemu Mobilis tego nie chciał, ale już całkowicie nie rozumiem, czemu nie zainstalowano ich do autobusu testowego
- Marcin_558
- Posty: 4134
- Rejestracja: 2006-09-02, 19:08
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Łochowo
- Kontakt:
- Marcin_558
- Posty: 4134
- Rejestracja: 2006-09-02, 19:08
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Łochowo
- Kontakt:
Fajnie. Nareszcie jakiś powiew świeżości w tamtejszym taborze3 sztuki Jelczy Libero kupuje MKS Skarżysko Kamienna .
Ale przecież to byłby tylko egzemplarz pokazowy/ testowy, a producent reklamowałby, że można zmówić sobie tańszą wersję Libero.plocmaster pisze:To proste — i tak nikt by ich nie zamówił, to po udawać lepszego, niż się jest?
Wczoraj w Libero miał miejsce prawdziwy rekord - zdarzył się on po południu na mojej linii 179.
Otóż, do autobusu udało się zapakować... cztery wózki dziecięce + cztery małżeństwa + dodatkowi pasażerowie.
Co prawda jeden wózek był dosyć mały, ale i tak wszystko się zmieściło. Nie trzeba było wymontowywać foteli lub kierowcy z kabiną.
Otóż, do autobusu udało się zapakować... cztery wózki dziecięce + cztery małżeństwa + dodatkowi pasażerowie.
Co prawda jeden wózek był dosyć mały, ale i tak wszystko się zmieściło. Nie trzeba było wymontowywać foteli lub kierowcy z kabiną.