Upadek Jelcza

Tutaj są prowadzone dyskusje oraz wyrażane opinie o autobusach marki Jelcz...
Lopez

Post autor: Lopez »

Smutne te infomracje z jelczańskiej fabryki. Oczywiście trudno mieć wątpliwości, że za zaistniałą sytuację odpowiedzialność ponosi właściciel... Szkoda autobusów ze znakiem jelcza, a zapowiadało się jeszcze jakiś czas temu, że fabryka daje radę. Cóż - możeby gdyby wcześniej postawiono na jakość i wprowadzenie nowej rodziny autobusów LF to było by inaczej. Ale widać nikomu nie zależało.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Bleden pisze:Teraz jednak pan Zasada jak widać postanowił pozbyć się zasłużonej marki Jelcz - niektórym łatwo to przychodzi...
Może zrobił to celowo. Liczy się biznes i pieniądze a nie fabryka, ludzie czy tradycja :]

Lopez

Post autor: Lopez »

J-31 pisze:Może zrobił to celowo. Liczy się biznes i pieniądze a nie fabryka, ludzie czy tradycja
Taki biznesowy kanibalizm może i opłaca się w krótkiej perspektywie, ale nie na dłuższą metę. Teraz Zasada nie ma fabryki, ani kasy już nie zarobi. A przecież można było (bo każdy może) zrobić Solarisa-bis i sprzedawać setki świetnych autobusów w całej Europie i nie tylko...

Bleden

Post autor: Bleden »

J-31 pisze:
Bleden pisze:Teraz jednak pan Zasada jak widać postanowił pozbyć się zasłużonej marki Jelcz - niektórym łatwo to przychodzi...
Może zrobił to celowo. Liczy się biznes i pieniądze a nie fabryka, ludzie czy tradycja :]
Nie jestem specem od marketingu, wydaje mi się jednak, że znana, rozpoznawalna marka niesie ze sobą duży potencjał.

Jelcz sprzedawał się całkiem nieźle, zgubiły go jednak ogromne długi jakich się dorobił, Zasada wziął go niemal za darmo, to i szanował raczej lekko...
Szkoda też tych ludzi, dla niektórych utrata pracy może to być tragedia rodzinna, nie pamiętam ile osób Jelcz zatrudniał w ostatnim czasie ale myślę, że coś koło 300-400.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Lopez pisze:Taki biznesowy kanibalizm może i opłaca się w krótkiej perspektywie, ale nie na dłuższą metę. Teraz Zasada nie ma fabryki, ani kasy już nie zarobi. A przecież można było (bo każdy może) zrobić Solarisa-bis i sprzedawać setki świetnych autobusów w całej Europie i nie tylko...
To prawda, ale mnie zastanawia brak woli rozwoju produktów Jelcza. Albo tam byli sami nieudacznicy, albo komuś strasznie na tym zależało. :roll:

Bleden

Post autor: Bleden »

niełatwo się rozwijać mając 20mln długów na koncie a lwią część zysku przejmują jeszcze PA.
M083 to taki sobie rozwój, choć trafił akurat w potrzeby rynku.
Sam zakład i załoga mieli dość spore mozliwości (park maszynowy i doświadczenie załogi), jednak zarządzanie zakładem i ludzie "na górze" od czasów komuny jeszcze siedzący na stołkach na pewno nie sprzyjali rozwojowi.

Lopez

Post autor: Lopez »

Bleden pisze:Szkoda też tych ludzi, dla niektórych utrata pracy może to być tragedia rodzinna, nie pamiętam ile osób Jelcz zatrudniał w ostatnim czasie ale myślę, że coś koło 300-400.
To prawda. Było nie było są to jednak pracownicy z dużym doświadczeniem w konstruowaniu i budowie autobusów. Szkoda żeby taki potencjał się zmarnował. Nie ma przecież szans, żeby wszyscy przenieśli się do Sanoka.

Awatar użytkownika
J-31
Administrator
Administrator
Posty: 29619
Rejestracja: 2004-11-04, 09:43
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: J-31 »

Lopez pisze:Nie ma przecież szans, żeby wszyscy przenieśli się do Sanoka.
Solaris ich pewnie przejmie, albo zmienią "fach" :]

Lopez

Post autor: Lopez »

J-31 pisze:Solaris ich pewnie przejmie, albo zmienią "fach"
Myślisz? Może pracownikom uda się "na gruzach" jelcza stworzyć nową firmę? Byle tylko znalazł się jakiś kapitał.

marekJG

Post autor: marekJG »

Bleden pisze: Jednak Jelczański wyrób dobiega końca. Fabrykę zamyka syndyk, pozwalniał większość załogi (chyba wszystkich konstruktorów - więc rozwoju koniec) pozwolił na jakąś ograniczoną produkcję na te "ostatnie dni".
Jako wielki fan Jelcza przygotowywałem się na nadejście tej wiadomości :| No cóż komunistyczny beton siedzący w kadrze zarządzajacej uwalał wszelkie inicjatywy poprawy sytuacji w zakładzie. Od dobrych kilku lat w Jelczu, jego właściciele zablokowali niemal całkowicie jakikolwiek programy rozwojowe mające na celu wprowadzanie nowych konstrukcji. Ograniczono się jedynie do polepszenia jakości oferowanych produktów, które konstrukcyjnie nie przystawają do konkurencji. Prace nad nową generacją autobusów niskopodłogowych Vecto pogrzebano już na samym początku. I tak jestem pełen podziwu dla całej załogi, że udało się jej modernizować i polepszać jakość produktów przez ostatnie bardzo chude lata.
W tej chwilii zasadniczym pozostaje pytanie o dalszy los produktów spod znaku Jelcza. Póki co mają być realizowane ostatnie zamówienia, a trochę ich mimo wszystko napływało (m. inn od MKS Skarżysko na 3 Libero). Po wypełnieniu ostatnich zobowiązań kontraktowych syndyk zacznie pozbywać się majątku. Ale czy marka Jelcz całkowicie zniknie. Myślę, że szansa na produkcję ich pojazdów jeszcze istnieje. Przecież PA tworzy jeszcze Autosan radzący sobie na polskim rynku w miarę dobrze. Może przecież przejąć produkcję pojazdów na które jeszcze jest popyt ( Libero, Mastero) wprowadzając je do swojej oferty. Oczywiście ten wariant pozwoliłby na utrzymanie produkcji konstrukcji jelczańskich, ale nie gwarantuje jakiegokolwiek rozwoju co w konsekwencji doprowadzi i tak do naturalngeo zaprzestania produkcji "Jelczy" w Sanoku ze względu na niekonkurencyjność takich wyrobów. Widzę także drugą możliwość, mianowicie założenie spółki pracowniczej na gruzach zakładów w Jelczu- Laskowicach nastawioną na niszową produkcję.

[ Dodano: 27 Cze 2008 09:45 ]
To prawda, ale mnie zastanawia brak woli rozwoju produktów Jelcza. Albo tam byli sami nieudacznicy, albo komuś strasznie na tym zależało.
No właśnie to jest najsmutniejsze. Kadra zarówno inżynierska jak i motażowa miała bardzo duże doświadczenie. Zresztą na przestrzenie lat jej część zasilała budujące się w Jelczu Laskowicach fabryki innych koncernów. Pomysłów także nie brakowało. Brakowało jedynie WOLI ze strony właściciela. Pan Zasada chciał zrobić prosty interes, inwestując grosze, zarabiać kokosy. O tym, że taki sposób nie jest dobry wiadomo nie od dziś. Kto się nie rozwija wypada z gry. Brak jakiegokolwiek zaanagażowania w nowe programy rozwojowe produktów był moim zdaniem gwoździem do trumny tej firmy.

bystrzak2000

Post autor: bystrzak2000 »

Lopez pisze:To prawda. Było nie było są to jednak pracownicy z dużym doświadczeniem w konstruowaniu i budowie autobusów. Szkoda żeby taki potencjał się zmarnował. Nie ma przecież szans, żeby wszyscy przenieśli się do Sanoka.
Volvo już na pewno na nich czeka. Fabryka wciąż szuka pracowników, a byli pracownicy JZS już teraz stanowią lwią część załogi.

Lopez

Post autor: Lopez »

bystrzak2000 pisze:Volvo już na pewno na nich czeka.
To bardzo dobrze. "Myśl techniczna" może się dzięki temu nie będzie marnować. Jednak zawsze to lepiej mieć własną, polską fabrykę niż wyłącznie montownię zagranicznych koncernów.

Awatar użytkownika
Shadow238
Posty: 3006
Rejestracja: 2006-10-22, 00:17
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Shadow238 »

marekJG pisze: Przecież PA tworzy jeszcze Autosan radzący sobie na polskim rynku w miarę dobrze. Może przecież przejąć produkcję pojazdów na które jeszcze jest popyt ( Libero, Mastero) wprowadzając je do swojej oferty. Oczywiście ten wariant pozwoliłby na utrzymanie produkcji konstrukcji jelczańskich, ale nie gwarantuje jakiegokolwiek rozwoju co w konsekwencji doprowadzi i tak do naturalngeo zaprzestania produkcji "Jelczy" w Sanoku ze względu na niekonkurencyjność takich wyrobów.
Ale jeśli jakość montażu została by taka sama, tylko zmieniłaby się marka z Jelcza na Autosana, to produkty takie jak: Libero, Mastero, Tantus, Supero i Salus mogłyby być nadal produkowane, tyle, że pod inną marką. Chciałbym, żeby tak się stało, bo w przeciwnym razie czeka nas wzrost importu syfiastych LAZ-ów i MAZ-ów :/

Bleden

Post autor: Bleden »

tylko pytanie, jaki jest sens montować w Autosanie auta, które są już mało rozwojowe a fabryka Autosana jeszcze ich nie zna, trzeba przeszkalać ludzi. Z tego co wiem, Autosan już myśli nad wprowadzeniem swoich modeli miejskich, bazując na metodach Solarisa, czy Solbusa, czyli podnajmując specjalizujące się w tym firmy designerskie, projektowe, robiące przyrządy itd.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Lopez pisze:Teraz Zasada nie ma fabryki, ani kasy już nie zarobi.
Ma fabrykę w Sanoku, ciut rozbuduje i będzie akurat.
Bleden pisze:Nie jestem specem od marketingu, wydaje mi się jednak, że znana, rozpoznawalna marka niesie ze sobą duży potencjał.
Tak, ale jakie masz skojarzenia z marką Jelcz —pozytywne czy negatywne? Bo nawet jeśli ty czy Marek macie pozytywne, to większość takich nie ma.
J-31 pisze:lbo tam byli sami nieudacznicy, albo komuś strasznie na tym zależało.
1 i 2 z przewagą tego pierwszego
Bleden pisze:Szkoda też tych ludzi, dla niektórych utrata pracy może to być tragedia rodzinna
W Jelczu-Laskowicach jest dużo fabryk (np. Toyota) które chętnie ich zatrudnią, a nawet jeśli nie, zawsze jest jeszcze reszta kraju i zagranica
Lopez pisze:A przecież można było (bo każdy może) zrobić Solarisa-bis
Każdy może? To ty zrób.
Bleden pisze:Z tego co wiem, Autosan już myśli nad wprowadzeniem swoich modeli miejskich, bazując na metodach Solarisa, czy Solbusa, czyli podnajmując specjalizujące się w tym firmy designerskie, projektowe, robiące przyrządy itd.
Czyli Autosan przechodzi z klasy niższej do wyższej — fajnie, ale jeszcze żeby tylko przewoźnicy dobry tabor kupowali… I tak pewnie na początku będą sprzedawać najbardziej popularne Jelcze ze znaczkiem Autosana albo i bez niego.
I co to ten FAP?

Lopez

Post autor: Lopez »

plocmaster pisze:Każdy może? To ty zrób.
topics42/kasacje-w-mpk-wroclaw-vt4397,60.htm#140947
Jak będę chciał to zrobię :P EOT Ploc. i nie grzesz więcej.

Awatar użytkownika
Marcin_558
Posty: 4134
Rejestracja: 2006-09-02, 19:08
Lokalizacja: Bydgoszcz/Łochowo
Kontakt:

Post autor: Marcin_558 »

Czyli żegnamy Jelcza na amen . A witamy nowe modele miejskich Autosanów . Mam nadzieje ze Autosan weżmie Libero do swojej nowej rodziny autobusów miejskich .

Awatar użytkownika
Shadow238
Posty: 3006
Rejestracja: 2006-10-22, 00:17
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Shadow238 »

A może Autosan będzie produkował model Libero pod nazwą Coliber :chytry: ?
Bleden pisze:. Z tego co wiem, Autosan już myśli nad wprowadzeniem swoich modeli miejskich, bazując na metodach Solarisa, czy Solbusa, czyli podnajmując specjalizujące się w tym firmy designerskie, projektowe, robiące przyrządy itd.
Czyli wkrótce zobaczymy następce Vecto, Tantusa i Gniota ? Bo wątpie, żeby produkowali również (przynajmniej na razie) autobusy 10 metrowe.

Awatar użytkownika
pmaster
Posty: 10000
Rejestracja: 2005-10-31, 16:42
Lokalizacja: Europa Środkowa

Post autor: pmaster »

Shadow238 pisze:A może Autosan będzie produkował model Libero pod nazwą Coliber ?
Kolibero od razu.
Shadow238 pisze:Bo wątpie, żeby produkowali również (przynajmniej na razie) autobusy 10 metrowe.
A czemu nie? Przecież Salus jak na Jelcza dobrze się sprzedaje. Mogliby zabrać (odkupić od syndyka chyba) maszyny z Jelcza, i produkować Salusa pod marką Autosan (albo nawet Jelcz, w końcu Autosan to PA i praw do marki chyba im nie odbiorą)

ppln

Post autor: ppln »

plocmaster pisze:I co to ten FAP?
VDO FAP

A może wreszcie doczekamy się sytuacji, w której producenci będą handlować autobusami, a nie jakimś złomem, którego główną zaletą jest to że jest tani (chociaż tę lukę usilnie próbują zapełnić producenci ze wschodu)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Jelcz”