Upadek Jelcza
Ja osobiście cieszę się, że czas Jelcza w formie, jakiej znaliśmy go do tej pory, dobiega końca. Najwyższa pora, aby z rynku zostały wyparte przestarzałe konstrukcje, a nowi gracze (np. Solbus) mieli możliwość rozwinięcia skrzydeł. Czy marka i fabryka przetrwają wykupione przez jakiegoś inwestora, to kwestia otwarta - polskie autobusy mogą sprzedać markę, mogą także kontynuować produkcję niektórych modeli. A zresztą co ja się będę rozpisywał - na razie na sprzedaż w drodze przetargu wystawiono część nieruchomości Jelcza, zobaczymy jak sytuacja się rozwinie.
Ma. Upadła kolejna firma, której kierownictwo nie wiedziało, że teraz mamy inny ustrój niż kiedyś i długi Jelcza odeszły w niebyt — Autosan ma lepsze kierownictwo.Jeśli tak, to chyba nie ma to za dużego sensu...
BTW ciekawe, czy majątku Jelcza starczy na pokrycie długów, czy dobiorą się do Autosana?
Przecież upadł Jelcz, nie Autosan, a to są dwa odrębne podmioty gospodarcze...plocmaster pisze:Ma. Upadła kolejna firma, której kierownictwo nie wiedziało, że teraz mamy inny ustrój niż kiedyś i długi Jelcza odeszły w niebyt — Autosan ma lepsze kierownictwo.Jeśli tak, to chyba nie ma to za dużego sensu...
BTW ciekawe, czy majątku Jelcza starczy na pokrycie długów, czy dobiorą się do Autosana?
W sumie to chyba dobrze, że zamykają ta fabrykę. Jelcz ma mało klientów i olbrzymie długi. Autosan zaś przegrywa przetargi na autobusy szkolne z Kapeną i dodatkowo mocno odczuwa zastój na rynku autobusów międzymiastowych, bo na to jest nastawiona produkcja. Turystyków zaś nikt nie kupuje. Więc po co dwa zakłady które przynoszą straty skoro można mieć jeden z o wiele bogatszą ofertą dzięki której firma pozyska nowych klientów.
- Marcin_558
- Posty: 4134
- Rejestracja: 2006-09-02, 19:08
- Lokalizacja: Bydgoszcz/Łochowo
- Kontakt:
Smutne bo nas zasypią nas tanie wytwory ze wschodu LAZy i MAZy . 3mam kciuki za Solbusa i za rodzine autobusów SM (10,5 , 12 , 18 ) i za planowaną rodzinke autobusów miejskich Autosana .
Ostatnio zmieniony 2008-06-28, 21:53 przez Marcin_558, łącznie zmieniany 1 raz.
Według mnie szkoda marki. Sanok mógłby produkować autobusy miejskie jako Jelcz.W sumie to chyba dobrze, że zamykają ta fabrykę. Jelcz ma mało klientów i olbrzymie długi. Autosan zaś przegrywa przetargi na autobusy szkolne z Kapeną i dodatkowo mocno odczuwa zastój na rynku autobusów międzymiastowych, bo na to jest nastawiona produkcja. Turystyków zaś nikt nie kupuje. Więc po co dwa zakłady które przynoszą straty skoro można mieć jeden z o wiele bogatszą ofertą dzięki której firma pozyska nowych klientów.
Samej fabryki mi osobiście szkoda, bo to jakby nie patrząc na ostatnie kilkanaście lat to ogromna tradycja. Od ogórka przez Berlieta i PR-kę to pierwsza fabryka autobusów z prawdziwego zdarzenia, robiąca masówkę. Miło będzie jeśli Sanok będzie robił Jelcze, ale nadal to nie będzie Jelcz do którego każdy musi mieć sentyment. Nawet jeśli kończy się on na modelu 043.
Ale to chyba normalne w gospodarce wolnorynkowej, że skoro jest popyt na tani sprzęt to producenci takowy wytwarzają. Nie rozumiem tych pretensji do Jelcza, Maza etc. Po prostu produkują dla biednego segmentu rynku. Sytuacja o której piszesz nastąpi w naszym kraju nieprędko. Na chwilę obecną za wyjątkiem dużych miast ( nie wszystkich) samorządy transportowi publicznemu zbytnio przychylne nie są, większość małych miast najchętniej pozbyła by się bagazu komunikacji miejskiej. Ale, że ludzie marudzą to trzeba coś kupować. I kupuje się Salusy, Solcity albo sprowadza używane konstrukcje niskopodłogowe byle tylko pokazać, że coś się robi. Dlatego sądzę, że konstrukcje przestarzałe wg ciebie czyli LE bądź na podwoziach samochodóch ciężarowych, których zaletą jest przede wszystkim cena jeszcze długo na naszym rynku będą istnieć.ppln pisze:A może wreszcie doczekamy się sytuacji, w której producenci będą handlować autobusami, a nie jakimś złomem, którego główną zaletą jest to że jest tani (chociaż tę lukę usilnie próbują zapełnić producenci ze wschodu)
Zresztą tak samo jest na rynku samochodów osobowych. Bogaty klient kupuje w salonie Mercedesa, a biedny chcący kupić coś nowego i taniego sięgnie po Dacię Logan.
Nazywanie pojazdów Jelcza złomem ( wyprodukowanych w ostatnich kilku latach) nawet w ustach zaciekłego wroga Jelcza jest grubą przesadą. Można ich bardzo nienawidzieć, ale tworzenie mitów jak to Jelcz rozpada się po roku eksploatacji( co jest bardzo częstym argumentem właśnie przeciwko Jelczowi)jest już brakiem jakiegokolwiek obiektywizmu. Można produktom z Jelcza zarzucać wiele, ale zapewniam Cię, że są firmy zadowolone z ich eksploatacji ( oczywiście tych nowszych roczników).ppln pisze: producenci będą handlować autobusami, a nie jakimś złomem, którego główną zaletą jest to że jest tani
A to jakaś potwierdzona informacja. Na razie nie słychać oficjalnych informacji z PA o rozpoczęciu prac konstrukcyjnych nad nową rodziną miejskich autobusów. Oczywiście byłbym bardzo zadowolony, w końcu już kiedyś Autosan wyprodukował model niskopodłowy Stokrotka, moim zdaniem lepszy od Vecto, którego produkcji nie zaczęto właśnie z powodu niskpodłogowca z Jelcza.Bleden pisze:Z tego co wiem, Autosan już myśli nad wprowadzeniem swoich modeli miejskich, bazując na metodach Solarisa, czy Solbusa, czyli podnajmując specjalizujące się w tym firmy designerskie, projektowe, robiące przyrządy itd.
Nie rozpada się na szczęście (albo niestety) po roku, ale jazda nim jest tak przyjemna (wibrujący na pierwszym biegu silnik, ogólnie pojęta głośność), że w warunkach optymalnych (autobus co 5 minut) nie jest złym pomysłem poczekać na następny.marekJG pisze:ale tworzenie mitów jak to Jelcz rozpada się po roku eksploatacji
Niestety to jest normalne. Całe szczęście, że jeśli jest konkurencja (a w segmencie tańszych dobrych wozów mamy teraz Solarisa i ConectoLF, niedługo pojawi się Solbus, a być może ten nowy miejski Autosan (ciekawe jak będzie miał zabudowany silnik . A jak wiadomo, konkurencja przy optymalnych warunkach (bez karteli), prowadzi do obniżki cen. Miejmy nadzieję, że do takiego, że ci producenci złomu będą produkować na wschód.marekJG pisze:Ale to chyba normalne w gospodarce wolnorynkowej, że skoro jest popyt na tani sprzęt to producenci takowy wytwarzają
Jelcza szkoda po pierwsze z powodu sentymentu jaki budzi, po drugie - z racji niewykorzystanej szansy. Jelcz mógł się liczyć na rynku i tylko własnym życzeniem właściciela zwinął się całkiem.
Jeśli chodzi o podjęcie działań nad budową nowej rodziny miejskich LF w Sanoku, to wątpię. Przygotowanie do tego mają jednak znacznie mniejsze. Skoro więc mięliby to robić, to dlaczego nie podjęto takich prac jeszcze pod skrzydłami Jelcza?
Jeśli chodzi o podjęcie działań nad budową nowej rodziny miejskich LF w Sanoku, to wątpię. Przygotowanie do tego mają jednak znacznie mniejsze. Skoro więc mięliby to robić, to dlaczego nie podjęto takich prac jeszcze pod skrzydłami Jelcza?
Bo Autosan miał więcej szczęścia do rządzących, a ci z Jelcza stosowali plan minimum — prawdopodobna odpowiedź na to pytanie.Lopez pisze:Skoro więc mięliby to robić, to dlaczego nie podjęto takich prac jeszcze pod skrzydłami Jelcza?
Wschodni złom wygrywa ze wszystkim ceną, ale jednocześnie przegrywa jakością wykonaniappln pisze:Miejmy nadzieję, że do takiego, że ci producenci złomu będą produkować na wschód.
Mała dygresja na temat Autosana - zawsze mogą dopracować i wprowadzić do seryjnej produkcji pojazd, o którym wspomniał marekJG:
http://transport.asi.pwr.wroc.pl/14,145036,0.html
http://galeria.funthomas.info/details.p ... e_id=13107
http://transport.asi.pwr.wroc.pl/14,145036,0.html
http://galeria.funthomas.info/details.p ... e_id=13107
widziałem Fakt faktem dizajn i wykończenie wnętrza musieliby mocno dopracować:
http://transport.asi.pwr.wroc.pl/14,19144,0.html
http://transport.asi.pwr.wroc.pl/14,19144,0.html