NG 3x3
Też, podstaw za x L a za y 2-kę, to ci wyjdzieKKS pisze:NL223 też?
Taa, a u nas jeżdżą po mieście (i wsiach też, ale to inna bajka), a czasem także i do Warszawy na spawanie kratownicy i wzmacnianie pudła jakimiś listwami, bo przymiękkie…KKS pisze:Bo u nas jeżdżą i jakoś się nie "łamią"...
NL223 to nie NG313, poza tym eksploatacja w poznańskich warunkach to nie to co w warszawskich, że nie wspomnę o tym, że o swoje wozy raczej dbacie (a w Warszawie, zwłaszcza w niektórych zajezdniach, różnie z tym bywa/bywało…). Dodaj jeszcze brak przegubu i masz odpowiedź.
Ooops. Idąc tym tropem, to ciekawy jestem kiedy ITS Michalczewski będzie musiał spawać kratownice w swoich NL223 - one też są z 2003 rokukrzychu pisze:W Toruniu to 7 było na spawaniu kratownicy,w tym 4 z 2004r. i 3 z 2003r.
to normalnie wstyd.Aha i jeden juz był na spawaniu 2 razy i jest z rocznika
2003 i jest 1 z 3 najstarszych MAN -ów w Toruniu.
Heh... lepiej nie mówić jak wyglądają MANy NL222 ITSu w Radomiu. Są one z lat 1998-99 i 2001. Były oczywiście kupowane jako "nówki" prosto z Sadów. To że ich stan jest delikatnie mówiąc "rozsypujący" wskazuje że autobusy MAN, produkowane u nas w kraju, nie są tak naprawde przystosowane do jazdy na naszych drogach. Dla porównania dodam że MANy sprowadzane przez ITS z Niemiec (lata prod. 1992-93), są w stanie prawie idealnym, a trochę lat mają. Świadczyło by to o tym że starsze modele MANów, produkowane na zachodzie są lepiej skonstruowane niż ich nowsze bardzo "delikatni" następcy. A warszawskich MANów NG313, nie lubie nawet bardziej niż Ikarusów, właśnie dlatego ze jakoś dziwnie się nimi jeździ, nie mają dobrego przyspieszenia, w lecie jest w nich jak w puszcze, a dodatkowo właśnie się rozlatują. To już MANy NL223, są o NIEBO lepsze
Ale chyba prywaciarskie NG363 tych wad nie mająplati pisze:nie mają dobrego przyspieszenia, w lecie jest w nich jak w puszcze, a dodatkowo właśnie się rozlatują
IMO to świadczyłoby raczej o tym, że eksploatacja MAN-ów w Niemczech jest dlań znacznie mniej uciążliwa niż w Radomiu.plati pisze:Świadczyło by to o tym że starsze modele MANów, produkowane na zachodzie są lepiej skonstruowane niż ich nowsze bardzo "delikatni" następcy.
Dobrze, że wracamy do tematu. Otóż nie mają przyspieszenia, bo NG313 mają słabszy silnik (MZA chciało zaoszczędzić). Jest duszno, bo mają wyłącznie okna uchylne.plati pisze:A warszawskich MANów NG313, nie lubie nawet bardziej niż Ikarusów, właśnie dlatego ze jakoś dziwnie się nimi jeździ, nie mają dobrego przyspieszenia, w lecie jest w nich jak w puszcze, a dodatkowo właśnie się rozlatują
Ciekawy jestem jak będą wyglądać za kilka lat ITS-owskie NG363
Dzięki, czyli to nie tylko warszawskie MAN-y III generacji mają problemy.Lopez pisze:Dziś widziałem BM710 na linii 128 koło Ronda Mogilskiego. Wyglądał jakby coś mu się zwaliło na przegubie