O530K
Wyjaśniam: nie mówię o drzwiach z przodu. Mówię o pojedyńczych drzwiach w ogóle. Zachęcam do obserwacji, którymi drzwiami pasażerowi wsiadają/wysiadają najdłużej.
Powiedziałbym, że średnio w centrum 3 os. wsiadają, 3 wysiadają, ale zawsze trwa to dłużej niż pozostałymi drzwiami.PE 099 pisze:NAJBARDZIEJ lubiany
Tutaj zgodzę się z Tobą. Brak trzecich, nawet pojedynczych drzwi w Citaro K jest rzeczywiście problemem.ppln pisze:A tylne drzwi, choćby jednoskrzydłowe, naprawdę usprawniają wymianę pasażerską, ludzie nie muszą się przebijać przez pół wozu żeby wysiąść.
Jednakże patrząc na konstrukcję pojazdu, umiejscowienie silnika, obawiam się, że wbudowanie nawet pojedynczych drzwi bez całkowitej przebudowy całego tylnego zwisu pojazdu jest niemożliwe. Silnik musiałby znaleźć się w szafie. Autobus musiałby przejść całkowitą modernizację, tak, że w końcu przypominałby MAN-a NM223.3. A nie wiem, czy to przypadkiem nie zachaczyłoby o zmiany konstrukcyjne pojazdu
A propo drzwi na przednim pomoście. Na poprzedniej stronie, Ppln dyskutując z Lopezem wspomnieli o I-szych drzwiach w autobusach 10 metrowych.
Tak się świetnie składa, że w Warszawie mam możliwość porównania dwóch autobusów z przedziału Citaro K - czyli autobusów 10 metrowych.
Tj. MAN NM223.3 i Solaris Urbinetto 10. Mam możliwość pooglądania "na żywca" jak to działa. Oba autobusy różnią pierwsze drzwi. SUrbinetto 10 ma I-sze drzwi pojedyncze.
I uważam, że:
1. jeżeli popatrzymy na te drzwi pod kątem wymiany pasażerskiej. To w obu autobusach - wbrew pozorom - jest identycznie. Ponieważ zazwyczaj jest tak, że w MAN-ach NM223 kierowca blokuje prawe skrzydło i otwiera tylko jedną połowę. A zatem wymiana zawsze jest taka sama.
Pasażerowie chcący wejść do pojazdu muszą poczekać aż wyjdą pasażerowie wychodzący. Z wymianą pasażerską podobnie jest w MAN-ie NM223 jak i w SU10. Może nawet pojedyncze skrzydło drzwiowe w SU10 jest czasami lepsze niż połówka drzwi w MAN-ie NM223, bo jest szersze. Pasażer nie musi się "przeciskać".
2. jednakże jeśli popatrzymy na drzwi wyłącznie przez pryzmat widoczności z kabiny kierowcy, to okazuje, że się, drzwi podwójne są o wiele lepszym rozwiązaniem.
W MAN-ie NM223 (w Citaro K też tak jest) po środku drzwi stoi poręcz. Szerokie drzwi, a także szeroki pomost daje możliwość przesunięcia pasażera nieco do tyłu i odgrodzenia go od przedniej szyby. A zatem kierowca ma lepszą widoczność, a stojący przy pierwszych drzwiach pasażerowie nie przeszkadzają kierowcy.
W razie zderzenia czołowego pasażer stojący na przednim pomoście, odseparowany od przedniej szyby, nie przyjmie bezpośredniego uderzenia. Ma szansę nie wypaść przez przednią szybę. Oczywiście to zależy od danego zdarzenia - mimo wszystko jest ciut bezpieczniejszy.
W Solarisie Urbinetto 10 (SU10) wąskie jednoskrzydłowe drzwi nie dają takiego komfortu. Pasażerowie nawet nie zwracają uwagi na żółte pole (kolor podłogi w obrębie drzwi). Po prostu stoją przy drzwiach, narażając się na uderzenie pojedynczego skrzydła oraz całkowicie zasłaniając widoczność kierowcy.
Jest to horror. Ludzie nie rozumieją powagi sytuacji i zagrożenia jaki generują, zasłaniając widocznośc kierowcy. Za to kierowcy w wielu przypadkach "walczą" ze stojącymi. Informują ustnie, naklejają informacje, czasami wieszają sznurki. Co zapobiegliwi montują bramki, które można otworzyć tylko do środka by przejść, ale utrudniają wyjście -co cwani pasażerowie jednak otwierają sobie te bramki...
Co gorsza pasażer w SU10 w żaden sposób nie jest odgrodzony od przedniej szyby. W razie zderzenia czołowego, stojący na przednim pomoście pasażer jest narażony na bezpośrednie uderzenie, lub nawet wypadnięcie przez przednią szybę
A zatem - wracając już do tematu, MB Citaro K - uważam, że patrząc wyłącznie przez ten ostatni aspekt, widoczności, a także bezpieczeństwa o wiele lepszym rozwiązaniem są podwójne pierwsze drzwi.
ZTCW to Citaro K powstało poprzez przebudowanie środkowej sekcji (czyli od nadkola do nadkola) standardowego 12m Citaro. Przedni i tylny zwis są pod względem technologicznym identyczne. Tak więc jeśli ktoś by zapragnął to mogłoby być pewnie Citaro K o układzie drzwi 2-2-2, zarówno ze schodkiem z tyłu jak i z dobrze znaną z srebrnego nigdyś testera wieżą. Tyle że który przewoźnik kupi K o "normalnym" układzie drzwi jeśli za niewielką dopłatą będzie miał 12m. Stąd wyciągam wniosek że Evobus nie celuje tym modelem w lukę jaką zapełniają Urbinetto czy NM223.3 tylko raczej w coś co ma być małym autobusem na średnio i nisko obłożone linieJ-31 pisze:Tutaj zgodzę się z Tobą. Brak trzecich, nawet pojedynczych drzwi w Citaro K jest rzeczywiście problemem.ppln pisze:A tylne drzwi, choćby jednoskrzydłowe, naprawdę usprawniają wymianę pasażerską, ludzie nie muszą się przebijać przez pół wozu żeby wysiąść.
Jednakże patrząc na konstrukcję pojazdu, umiejscowienie silnika, obawiam się, że wbudowanie nawet pojedynczych drzwi bez całkowitej przebudowy całego tylnego zwisu pojazdu jest niemożliwe. Silnik musiałby znaleźć się w szafie. Autobus musiałby przejść całkowitą modernizację, tak, że w końcu przypominałby MAN-a NM223.3. A nie wiem, czy to przypadkiem nie zachaczyłoby o zmiany konstrukcyjne pojazdu
A no, po to że lepiej zaprezentować cokolwiek z szansą na ewentualną sprzedaż (np. Bielsko-Biała) niż oddać zupełnie bez walki rynek konkurencji.
Poza tym, wydaje mi się że to jest to raczej ciekawostka na nasz rynek, jeśli mają czymś zdobywać nowych klientów, to będą ich zdobywać mutacjami Conecto LF
Poza tym, wydaje mi się że to jest to raczej ciekawostka na nasz rynek, jeśli mają czymś zdobywać nowych klientów, to będą ich zdobywać mutacjami Conecto LF
Tak jak obiecałem zapodam teraz fotki wnętrza naszych Mercedesów.
http://www.phototrans.eu/2-197607.html
http://www.phototrans.eu/2-197607.html