280 godzin szkoleń przyszłych kierowców autobusów
Oj ciemno widzę naszą przyszłość z takimi przepisami. Ciekawy jestem co zrobią przewoźnicy - np. komunikacji miejskiej, ale nie tylko - gdy zabraknie im kierowców ? Bo kto o zdrowych zmysłach wywali kwotę przekraczającą 5000 PLN po to by zarabiać 2000 PLN... a potem jeszcze co pięć lat oddawać swoją jedną pensję na doszkolenia
Niektórzy nawet tyle nie zarabiają .J-31 pisze: kto o zdrowych zmysłach wywali kwotę przekraczającą 5000 PLN po to by zarabiać 2000 PLN
Nawet nie z takim starzem, ale doświadczenia nabywa się z ilością przejechanych kilometrów w życiu. Na placu możesz nabyć zaczątki, a doświadczenia nabierasz w prawdziwym ruchu.BF201 pisze:skąd wiem że nic nie da? bo niejednokrotnie kierowca z 20-30 letnim stażem takiego "instruktora" mógłby wiele nauczyć... i na pewno nie za 1500 złotych...
Raczej nikt bo to jednak trochę plnów jest. No kierowca zarabiający 2000 zł wiążący ledwo koniec z końcem który musi wyżywić rodzinę zapłacić rachunki z pewnością poleci pierwszy. Dla nie których panów mowa tu o tych co to przepchnęli tą ustawę 5000 zł to jest pestka wręcz przeciwnie znam przydatki że nie zawsze można wyżyć za te 2000zł. Nie wróże że długo tak pociągniemy za 3 lata będzie tak że autobusy będą kursować raz na godzinę a zwiększy się ilość samochodów.J-31 pisze: Bo kto o zdrowych zmysłach wywali kwotę przekraczającą 5000 PLN po to by zarabiać 2000 PLN... a potem jeszcze co pięć lat oddawać swoją jedną pensję na doszkolenia
A ja wręcz przeciwnie — uważam, że taki bardzo duży strajk przewoźników wyszedłby wszystkim na dobre. Zawsze lepiej nie mieć KM przez kilka dni, niż mieć autobus spod domu co 30 zamiast 10 minut, bo nie ma kasy na przeszkolenie kierowców.
Problem może być tylko wtedy, gdy to nie jest radosna twórczość naszych kochanych urzędasów, tylko prikaz z góry (UE). Wtedy tygodniem bez autobusów się sprawy nie załatwi.
Problem może być tylko wtedy, gdy to nie jest radosna twórczość naszych kochanych urzędasów, tylko prikaz z góry (UE). Wtedy tygodniem bez autobusów się sprawy nie załatwi.
ależ ja też jestem jaknajbardziej za, napisałem ze się tego boję, ale popieram... sam z KM nie korzystam prawie wcale, jednam jestem z nią związany dość mocno i całym sercem jestem za tym, zeby Kierowcom było lżej... bo mają cieżko, a urzędasy, jak to ująłeś, jeszcze rzucają kłody pod nogiplocmaster pisze:A ja wręcz przeciwnie — uważam, że taki bardzo duży strajk przewoźników wyszedłby wszystkim na dobre.
Weźcie pod uwagę, że kierowcy, którzy już jeżdżą będą musieli robić szkolenia uzupełniające. Czyli pozbyć się wolną reką co najmniej jednej wypłaty, a do tego poświęcić kupe czasu na wykłady, które nic nowego zbytnio nie wnoszą.
Może nawet szybciej niż się tego spodziewasz.Razor 688 pisze:wróże że długo tak pociągniemy za 3 lata będzie tak że autobusy będą kursować raz na godzinę a zwiększy się ilość samochodów.
i tak w kółko co pięć lat...ŁK-MZK pisze:Weźcie pod uwagę, że kierowcy, którzy już jeżdżą będą musieli robić szkolenia uzupełniające. Czyli pozbyć się wolną reką co najmniej jednej wypłaty, a do tego poświęcić kupe czasu na wykłady, które nic nowego zbytnio nie wnoszą.
co do czasu - myślę że będzie jak zwykle - płacisz za papierek, a wykładów masz zamiast 30 godzin niecałe trzy... i nikt nie protestuje, bo każdy woli mieć resztą czasu dla siebie i problem z głowy
Pamiętaj, że została dość bardzo zwiększona ilość godzin. Wątpie, żeby cały kurs trwał 3 godziny i był papierek, to po pierwsze.BF201 pisze:co do czasu - myślę że będzie jak zwykle
Po drugie nie wiadomo czy tak było wszędzie (chodzi o stosowanie w/w praktyki).
Po trzecie jeśli się rzetelnie przyłożą do projektu, a wykładowcy będą kompetentni to myślę, że owego odbębniania nie będzie. Choć faktycznie wątpie, żeby całkowita ilość godzin, która ma być zaplanowana na wykłady została spełniona.
A swoją drogą ciekaw jestem o czym zamierzają mówić w tej kanonadzie godzin, co przewidzą jako program szkolenia.
Tak i mnie się wydaje. Jak znam życie, to bzdurne przepisy spowodują, że ludzie natychmiast będą je omijać wszelkimi możliwymi sposobamiBF201 pisze:co do czasu - myślę że będzie jak zwykle - płacisz za papierek, a wykładów masz zamiast 30 godzin niecałe trzy... i nikt nie protestuje, bo każdy woli mieć resztą czasu dla siebie i problem z głowy
Niestety tutaj jest jeszcze kwestia finansowa a tego się już nie da "obejść". I to jest problem
W Warszawie w osk mza ma to kosztować około 5000 ale nic jeszcze dokładnie nie wiedzą bo dopiero czekają na zgodę wojewody. W Poznaniu ponoć maja na razie monopol i kwalifikacja owa kosztuje 9500. Jednym słowem katastrofa z tymi przepisami a żyć za coś trzeba tym bardziej że na zrobienie kat D poszło mi4000 i 3 miesiące czasu czyli dodatkowe ok 3000zl(nie pracowałem nigdzie). Kwalifikacja wstępna ma trwać około 2-2,5 miesiąca czyli łącznie potrzeba na prawko, kwalifikację i życie w tym czasie wyłożć4000kurs+5000kwalifikacja+parę złotych na życie=15000zł jak nic w moim przypadku no i pół roku czasu.
Nie wie ktoś czy można to jakoś załatwić z urzędem pracy?
Nie wie ktoś czy można to jakoś załatwić z urzędem pracy?
Matko Bosko Częstochowsko. Same koszty jednostkowe mnie nie martwią, bo kierowcą z różnych względów zostać i tak nie mogę. Martwi mnie to jako pasażera. Już raz przekonaliśmy się, że nawet niewielki brak kierowców od razu widać w cięciach rozkładów jazdy (przykład warszawski z lata 2007r). Jedynym ratunkiem znowu mają okazać się kierowcy ze wschodu? Jakoś tego nie widzę.keniger pisze:Kwalifikacja wstępna ma trwać około 2-2,5 miesiąca czyli łącznie potrzeba na prawko, kwalifikację i życie w tym czasie wyłożć4000kurs+5000kwalifikacja+parę złotych na życie=15000zł
Z tego co wiem, to na razie nic się nie zmieniło. Warto po prostu odwiedzić Urząd Pracy i się wszystkiego dokładnie dowiadywać.keniger pisze:Nie wie ktoś czy można to jakoś załatwić z urzędem pracy?
Hmm ciekawe ile zrobienie takiego świadectwa kosztuje na Ukrainie Tam ludzie jeździli robić prawko żeby było taniej, to może i uda się tam robić świadectwo kwalifikacji, tylko nie wiem czy będzie ono uwzględniane w Polsce.J-31 pisze:No jak wprowadzili w życie tak głupie przepisy, to nawet ukraińcy nie będą chcieli pracować
Myślę, że przy takich wyśrubowanych wymogach będzie się faktycznie opłacało "uciec" za granicę w celu zrobienia prawka. ZTCW to chyba nawet w Niemczech i Czechach jest prościej i taniej.
Mnie też - na pewno odbije się to na rozkładach, ale także na kondycji przewoźników. I tak już nienajlepszej w dobie kryzysu. A przecież chroniczny brak kierowców jest już problemem od miesięcy.TLG pisze:Martwi mnie to jako pasażera.
Teraz już sam problem zarobków w danym przedsiębiorstwie nie będzie najważniejszy, a koszt wykwalifikowania kierowców. To jest niestety smutne. Polska dziwny kraj, czas przemówić do młodzieży..., która to będzie tworzyć polski rząd i przepisy, bo Ci ewidentnie nie potrafią sobie poradzić wymyślając beznadziejne przepisy.Lopez pisze:Mnie też - na pewno odbije się to na rozkładach, ale także na kondycji przewoźników. I tak już nienajlepszej w dobie kryzysu. A przecież chroniczny brak kierowców jest już problemem od miesięcy.
Z mniejszym natężeniem niż wcześniej. Na Ukrainie wystarczyło przyjechać na egzamin dać w łape i się miało prawko. Tylko, że sami geniusze po tym na drogach u nas jeździli i jeżdżą nadal. Ciekawe jak tam jest ze świadectwem kwalifikacji, czy też za kase od razu dostają papier.TLG pisze:Nadal jeżdżą.
Przydałby się na forum ktoś za wschodniej granicy