Montaż wyświetlaczy w Ikarusach
Aha. Teraz rozumiem.J-31 pisze:Myślę, że sprawa zabierania pasażerów tylko w jedną stronę ma jeszcze drugie dno. Otóż, autobusy obsługujące dodatkowe kursy nie mają żadnych dodatkowych oznaczeń. Tak więc ci, którzy na Mokotowie wsiadają np. w 501, na pewno chcą dojechać do Centrum albo i dalej. A to oznacza, że dochodziłoby do awantur, w momencie, kiedy przed śródmieściem (na pl. Konstytucji), kierowca poinformowałby pasażerów, że "to jest kurs skrócony" i tu się kończy. Ludzie by się pogubili.
To nie jest prawidłowe podejście do pasażera.ŁK-MZK pisze:U nas jak wyświetlaczów nie ma, a autobus zjeżdża wówczas ma normalnie numer. Nikt się nie bawi z kręceniem na puste pole.
A gdzie to jest niby napisane ze trzeba zmienić ??KKS pisze:. Dlatego np. w Poznaniu gdy jedzie się po trasie z nr linii, to trzeba zabierać pasażerów, a jak się zjeżdża bez nich to trzeba zmienić napis na wyświetlaczu na "autobus uszkodzony", "zjazd do zajezdni", "przejazd techniczny" itp. No, ale to kwestia podejścia do pasażerów.
A moim zdaniem ani dykty ani elektroniczne tablice typu LED bo o takich mowa nie mogą w pełni ukazać informacji o trasie. Dykta była dobra bo ie było problemu typu "brakuje diodek" czy że się napis nie mieści (zresztą we wszystkich autobusach MZA z boku są dykty z pełną trasą). Ale takie tablice nie świecą, co utrudnia sprawę w nocy. Ja uważam, ze rozwiązaniem są owszem wyświetlacze, ale nie LED tylko LCD. LCD to coś w rodzaju "telewizora" na którym można o wiele lepiej umieścić informacje w przeciwieństwie do LED, ale można go programować jak zwykły wyświetlacz, co uniemożliwia kradzież tablic czy przekręcanie numeru (kiedyś w Łodzi podczas zmian trasy dobiegając do tramwaju pojechałem gdzieś w buraki, konkretnie na ul. Zieloną wsiadając w tramwaj linii 9, bo z tyłu na tablicy była szóstka...)
Można produkować fluorescencyjne dykty, choćby takie jak numery linii w niektórych poznańskich tramwajach albo płockich autobusachJacbull pisze:Ale takie tablice nie świecą, co utrudnia sprawę w nocy
Chyba lepiej jest, jeśli ukradną tablicę za kilka złotych niż LCD za kilka stów, w dodatku wyrywając kable?Jacbull pisze:niemożliwia kradzież tablic
Tonie stosować dykt z samym numerem, albo taką czcionkę, żeby nie dało się przekręcić.Jacbull pisze:przekręcanie numeru
LCD są fajne, ale małe i mają zazwyczaj kiepskie proporcje wysokości i szerokości. I są drogie.Jacbull pisze:Ja uważam, ze rozwiązaniem są owszem wyświetlacze, ale nie LED tylko LCD
W Poznaniu kiedyś ktoś wsadził w 68 termometr od 89, chociaż jest wielka rozpiska z przystankami. A LCD - fakt, są drogie, ale umiejętnie zaprogramowane będą lepsze od LEDów. A moim zdaniem najlepiej jest ładować LEDa przy kabinie, a na bokach termometry, tak jak to w poznańskich autobusach ma miejsce.Tonie stosować dykt z samym numerem, albo taką czcionkę, żeby nie dało się przekręcić.
http://phototrans.eu/14,246800,0.htmlmaly_miki pisze:A ogromnym mankamentem jest wrażliwość na padające światło słoneczne. W słoneczny dzień są trudności z czytelnością.Amalio pisze:Potęga LCD polega na tym, że można go zaprogramować z użyciem wielu kolorów - bardzo przydatna rzecz.
Nie wydaje mi się żeby był jakieś większe problemy z czytelnością. Nie mówiąc o tym, że BVG z LCD inwestuje od ponad dziesięciu lat, więc źle nie jest.
http://www.phototrans.eu/14,185292,0.html
Przy takim zestawieniu kolorystycznym problemów już na pewno nie ma.
Jeśli chodzi o czytelne i w miarę tanie przedstawienie sporej ilości informacji (czyt. choinki) to IMO najlepszym wyjściem jest e-papier. Wyposażenie pojazdu w taki wyświetlacz (jeśli udałoby się wyprodukować egzemplarz o odpowiedniej wielkości i proporcjach co nie powinno być specjalnie trudne) nie powinno być bardzo drogie (chociaż nieco droższe niż zakup zwykłego monitora LCD czy produkcja tablicy z dykty), a e-papier ma naprawdę sporo zalet:
-wysoką rozdzielczość (porównywalną z papierem drukowanym, a na pewno o klasę lepszą niż takie choinki elektroniczne jakie są w warszawskich tramwajach), a co z tego wynika - możliwość prezentacji całej trasy
-niski pobór prądu (nie wymagają podświetlenia do względnej czytelności, energia jest potrzebna tylko do zmiany stanu)
-możliwość aktualizacji na żywo, np. po każdym przystanku
Główną wadą jest to że obecne sterowniki raczej nie obsługują czegoś takiego więc albo by trzeba było zamontować dodatkowy sterownik (co mija się z celem, zmniejsza możliwości i utrudnia obsługę) albo rozszerzyć obecne. No i producenci systemów muszą wprowadzić do oferty odpowiednie produkty
-wysoką rozdzielczość (porównywalną z papierem drukowanym, a na pewno o klasę lepszą niż takie choinki elektroniczne jakie są w warszawskich tramwajach), a co z tego wynika - możliwość prezentacji całej trasy
-niski pobór prądu (nie wymagają podświetlenia do względnej czytelności, energia jest potrzebna tylko do zmiany stanu)
-możliwość aktualizacji na żywo, np. po każdym przystanku
Główną wadą jest to że obecne sterowniki raczej nie obsługują czegoś takiego więc albo by trzeba było zamontować dodatkowy sterownik (co mija się z celem, zmniejsza możliwości i utrudnia obsługę) albo rozszerzyć obecne. No i producenci systemów muszą wprowadzić do oferty odpowiednie produkty
Panowie. Wszystko można zamontować. Bo możliwości techniczne są. Kłopot polega na tym, że... Gadacie o montażu nowoczesnych elektronicznych tablic w starych Ikarusach ... które w Warszawie powoli kończą już swój żywot. Po co w nie inwestować ?
Jeżeli te autobusy od ponad 25 lat jeżdżą z dyktami, które się sprawdzają, to czemu przez ostatni rok mają jeździć z LCD-kami i innymi takimi
Jeżeli te autobusy od ponad 25 lat jeżdżą z dyktami, które się sprawdzają, to czemu przez ostatni rok mają jeździć z LCD-kami i innymi takimi
Wyświetlany Ikarus
Już myślałem, że temat z tablicami jest zamknięty. A wątek w zasadzie umarł śmiercią naturalną. Nic bardziej błędnego. Mam dla Was niespodziankę. Ostatnie, przed świąteczne wieści z Warszawy były takie, iż MZA ma zdemontować te miniaturowe tablice elektroniczne....
.... No i właśnie zajrzałem na Przegubowca. A tam znalazłem następującą informację
.... No i właśnie zajrzałem na Przegubowca. A tam znalazłem następującą informację
Ciąg dalszy, zapewne nastąpi wkrótcePrzegubowiec pisze:29-12-2008 • W jednej z solówek ze Stalowej (633x) zainstalowano pierwszy duży wyświetlacz przedni w Ikarusie. Nowa tablica diodowa ma szerokość prawie połowy przedniej ściany autobusy i wyśwoetla zarówno numer linii jak nazwę krańca, do którego zmierza pojazd.